Dzisiaj szwendajac sie po ogrodzie doszlam do wniosku, ze rabate przy ulu przemaluje na bialo. Do tej pory mialam tam hortki limki i incrediball, szalwie omszona fioletowa, szalwie omszona biala i goryczke
Chodzi o to miejsce.
Fioletowa szalwia mnie troche drazni, bo niestety po deszczu dosc mozno sie poklada i wtedy nie wyglada ten zakatek zbyt pieknie. Biala jest nizsza i swietnie daje rade.
Ostatnio przycielam szalwie po kwitnieniu i zrobilo sie lyso i smutno
Przejezdzajac kolo ogrodniczego wpadlam na ostrozki, odetki i dzwonki skupione i tak mi sie przykleily do rak, ze oderwac ich nie mozna bylo

Wiec przyjechaly ze mna
Probowalam je jakos sensownie posadzic, ale przez to, ze fioletowa szalwia bardzo sie rozrosla i korzenie ma gigantyczne mialam klopot i wyszlo tak sobie
No wiec doszlam do wniosku, ze musze tam zaprowadzic troche ladu.
Jesienia lub na wiosne wykopie szalwie fioletowa (posadze ja na mydlanej). I teraz poprosilabym o podpowiedzi, czy dobrze kombinuje.
W pasie przed horti posadzilabym:
ostrozki
naparstnice biale
jezowki
tojesc
potem nizsze pietro
szalwia biala
cos jeszcze tylko co?
i najnizej dzwonek skupiony (goryczka zostaje, tylko musze ja podzielic, zeby stworzyc obwodke, a nie plamy) i moze Frosted curls jako wykonczenie
W takim ukladzie plan kwitnienia bylby nastepujacy:
Marzec krokusy biale obwodka w dzwonkach/trawach
Kwiecien biale narcyzy i hiacynty
Maj biale tulipany, goryczka (niebieska, jedyne ustepstwo)
Czerwiec, naparstnice, szalwia
Lipiec, sierpien, wrzesien ostrozki, tojesc, jezowki, szalwia po raz drugi, dzwonek skupiony
Co Wy na taki plan gry? Czy to ma sens? Chodzi mi glownie o rosliny kwitnace, coby pszczoly mialy jakies zaplecze nie tylko w okolicy, ale rowniez pod nosem

A bialy mi bardzo pasuje

odetka
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe