Dzieki za odwiedzinki. Jestem mega nieczasowa. Wczoraj pielilam na froncie, troszke przycinalam z tylu wokol kulek bukszpanowych bo trawy je zaczely przytlaczac. Mialam jeszcze prysnac tu i tam, ale nie zdazylam

Zon myje kostke, sajgon zrobil jak nie wiem co. Tam gdzie kostka wyplukana jest OK, ale cala reszta w blocie, w tym czesc trawnika, moje biale kamyczki (robota dla kopciuszka, bo i kawalki mchu, i kora ze zwirkiem przemiksowane), hortusie, tuje. Echhhh, noc mnie zastala a jeszcze tyle roboty

Tyle, ze o zmierzchu zdazylam jeszcze pszczolki dokarmic

Lece dalej do roboty. Mam tyle pielenia, czyszczenia, pryskania...Wywalam klosowke, musze cosik pokombinowac na jej miejsce. A i zdecydowalam z M, ze wyciepiemy berberysy przy tarasie i w to miejsce zrobimy ekran chyba z choiny kanadyjskiej. Moze jeszcze na jesieni

Pierwotnie mial byc z cisow, ale nie dam rady

No coz, w zyciu trzeba isc na kompromisy.
Kostrzewa - nie lubi nadmiaru wody, wiec jak sie zalala, jak u Ciebie Madzen, to padla bidulka. Dla niej nalezy wybrac stanowisko suche do umiarkowanie wilgotnego i zdecydowanie na slonko.
Ja nie scinam kostrzew na wiosne, tylko jakies suche zdzbla jak sa - w tym roku troszke miala po zimie, wiec ciachnelam, ale tylko to co suche, szybko sie te miejsca po fryzjerze zabudowaly. Jak zaczyna kwitnac wycinam kwiatostany i to wszystko. Nigdy zadnej kostrzewy nie scinalam na wiosne. Wiem tez, ze kostrzewe trzeba co kilka lat odmladzac. Moje sa trzyletne, wiec maja jeszcze czas. U mnie najlepiej roznie Intense Blue. Elijah Blue juz nie tak ladnie, a NN mizernie, wiec smiem twierdzic, ze odmiana tez jest istotna
A teraz najmocniej Was przepraszam, nie jestem w stanie Was teraz poodwiedzac

Juz mam zadyszke
Za to buziam wszystkich siarczyscie i pozdrawiam, zyczac cudownej niedzieli.
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe