Dziewczyny, w temacie zawilców się nie wypowiem, bo mam raptem dwa - jeden to Margarete, który kupiłam rok temu jako piękną dużą sadzonkę z mnóstwem kwiatów, a w tym dogorywa w postaci nędznych kilku listków. Drugi to niedawno kupiony Little Summer Breeze posadzony po deszczu

. Zobaczymy co z nim będzie w przyszłym roku.
Haniu, dziękuję. Róże robią za cukiereczki i dosładzają część ogrodu, w której króluje zieleń

.
TAR, dziękuję

. Róże dostały wszystko, co było im potrzebne, nawet towar deficytowy - wodę. No nie mają wyjścia - musza się przyjąć, kurde!
Basiu, u nas w niedziele ma być 34! Chyba po to, żebym zdążyła nową letnią kieckę z wyprzedaży założyć

Hortensje (ńie tylko Anabelki) w tym roku wyjątkowo obficie zakwitły. Gdyby nie susza, byłyby gwiazdami.
Lidka, dziękuję

. Ja lubię Anabelki za ich rozmach - duże i mocarne

. Taka samą biżuterię lubię

Róże tak dobrze wyglądają dzięki Andzie

.