Fajny dywanik z koniczyny. Ja u siebie ciągle ją pielę, może powinnam zaprzestać tych działań

Deszczyk i u mnie popadał a nawet lało jak z cebra. Nawet 3- godzinna jazda do pracy zamiast 40 minut, i zalane drogi nie popsuły mi humoru. Takiej ulewy to ja nie miałam ze trzy lata.
A co do roślin znoszących upał to kupiłam ostatnio fajną roślinkę o nazwie tarczyca. Jeszcze świeżak ale widzę że ma potencjał. Za to czarcikęs, który ponoć taki odporny i na słońce, zupełnie wiądł mi w doniczce.