Kontonaogrod napisał(a)

Zaglądam i pozdrawiam brakuje mi czwartkowego targu ze starociami/wystawkami z Niemiec - można było cuda za grosze wyszukać. Pół godziny bladym świtem przed pracą wystarczyło

teraz takich cudów nie mam, może i dobrze, mniej różności zwożę do domu

Też Cię pozdrawiam
Nawet nie wiedziałam, że na targach staroci u nas rzeczy z niemieckich wystawek można było kupić .
Takie wystawki widziałam dawno temu w Niemczech, jeszcze w czasach, gdy w głowie mi się nie mieściło, że można tak wystawić sprawny telewizor czy pralkę .
Chodziłam i się gapiłam z otwartą buzią .

Basia, TARcia, no co kto lubi .
Jeden… na kafelkach, inny w łóżku .

Szukałam czegoś w czeluściach swojego fotograficznego archeo (nawiasem mówiąc zdecydowana większość moich zdjęć to ogród ) i co ja pacze:

Before (kwiecień 2019)



I after (kwiecień 2024)


Prócz zmian oczywistych widać także, jak szybko wiosna buchnęła w tym roku .

Nie ma bifora- tylko after się załadował

Już jest, musiałam wgrać z innego nośnika

Pacz Pani, jakich cudów ktoś dokonał! Była monochromatyczna i minimalistyczna golizna, a zrobiło się zorganizowane buszowisko.
Swoją drogą na biforku już widać Twoje upodobanie do perfekcyjnego ogarniania przestrzeni. Genów nie oszukasz.

Te porównania przed i po są szokujące u Ciebie gratulacje

A co do ciuchacza kupiłam kiedyś pięknie szyty płaszczyk dwurzędówkę Yves Saint Laurent za 5 zł. Pochwaliłam się mojej teściowej byłej krawcowej a ona na to:
Jak nisko upadł Yves Saint Laurent

wow ale roznica, super

O mniam, mniam, spory progres koleżanko .

Judith
jak Ty zapodasz befory/aftery to ja musze oddech złapać głęboki.

No pięknie jest.