Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 10:11, 15 paź 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11856
Magara napisał(a)


Hmmm, u nas "trawnik" tak wygląda non stop, nawet po grabieniu
Mam wrażenie, że 2024 to "rok igieł" - lecą jak wściekłe z sosen dzień w dzień
Ale jak się ma drzewa to grabienie jest na liście pt. "praca ciągła"

U mnie standardowo - zawsze jakieś są, ale w liczbie nieprzesadnej . Grabiłam może ze 2 razy w sezonie. A teraz wiatr przetrzepał sosny i trawę zakrył całkiem .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 10:11, 15 paź 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9787
Judith napisał(a)

TARciu, to o dywanie iglastym to na serio czy prześmiewczo, trochę nie łapię .
Bo ja nie znoszą iglastego dywanu, no ale przecież są różne upodobania
Nie nas wciąż zimnica, znów ogrodowy przestój…


Ja akurat serio, bo bardzo lubie. Moze dlatego, ze u mnie igły sa w lesie pod sosnami i nie mam problemu na trawniku. Taki poranny spacer wsrod drzew po swieżych, jeszcze suchych i pachnacych iglach to przyjemnosc.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 10:13, 15 paź 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11856
TAR napisał(a)


Ja akurat serio, bo bardzo lubie. Moze dlatego, ze u mnie igły sa w lesie pod sosnami i nie mam problemu na trawniku. Taki poranny spacer wsrod drzew po swieżych, jeszcze suchych i pachnacych iglach to przyjemnosc.

I wszystko jasne
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 10:17, 15 paź 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11856
Mary napisał(a)

Deszcz padał, ale ulewy też nie było.
Gdy jest ulewa muszę całkiem zamykać okna dachowe. Wczoraj zostały uchylone.

Te różnice pogodowe między moja miejscówka a resztą okolicy wciąż nie przestają mnie dziwić . Taki grajdoł jakiś, psiakostka .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 17:05, 15 paź 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 23462
Judith napisał(a)

Te różnice pogodowe między moja miejscówka a resztą okolicy wciąż nie przestają mnie dziwić . Taki grajdoł jakiś, psiakostka .


W oku cyklonu nigdy nie pada. :
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Agatorek 18:38, 15 paź 2024


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14769
Judith napisał(a)

Czyli nie dość, wróciłaś do zimnicy, to jeszcze musiałaś podróżować w deszczu… No niezły strzał pogodowy


I tak dobrze, że śnieg nie padał
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
DariaB 12:13, 16 paź 2024


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3394
Judith biforki i afterki bardzo zacne. Widać ile roboty odwaliliście, ale bez wątpienia było warto. U mnie wichury na szczęście nie było, jest tylko bardzo zimno i wilgotno. Liczę, że jeszcze będzie ciepełko
____________________
Daria Wielkie marzenie w małej przestrzeni
Judith 11:17, 18 paź 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11856
DariaB napisał(a)
Judith biforki i afterki bardzo zacne. Widać ile roboty odwaliliście, ale bez wątpienia było warto. U mnie wichury na szczęście nie było, jest tylko bardzo zimno i wilgotno. Liczę, że jeszcze będzie ciepełko

Daria, dziękuję
Tez mam nadzieje, ze będzie jeszcze w miarę ciepło. Od kilku dni wieje nieprzyjemny wiatr i ciężko cos robić w ogrodzie pomimo słońca. Ale dłubię pomalutku .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Margo2 22:06, 18 paź 2024


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 1804
U mnie w tej chwili największą zmora sa liście orzechowe.
Chyba sobie zrobiłam kuku robiąc tam rabatkę.
Wybieranie liście spomiędzy roślin to koszmar.
Na innych rabatach liści nie sprzątam.
I na razie to jedyne liście, które sie przebarwiły i szybko spadły.
Reszta jeszcze zielona.
I tak jak Ty nie lubie iglastego dywanu. Tez musze wybierać spomiędzy roslin, ale z tym idzie łatwiej
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
Judith 01:04, 19 paź 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11856
Margo2 napisał(a)
U mnie w tej chwili największą zmora sa liście orzechowe.
Chyba sobie zrobiłam kuku robiąc tam rabatkę.
Wybieranie liście spomiędzy roślin to koszmar.
Na innych rabatach liści nie sprzątam.
I na razie to jedyne liście, które sie przebarwiły i szybko spadły.
Reszta jeszcze zielona.
I tak jak Ty nie lubie iglastego dywanu. Tez musze wybierać spomiędzy roslin, ale z tym idzie łatwiej

Mój orzech nie jest bardzo duży, z kolei liście ma duże zatem łatwo je wyzbierać
Igliwia jesienią nie zbieram z rabat: zostawiam kołderkę . No ale z trawy mus zgrabić, a to wymaga więcej wysiłku niż grabienie liści .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies