I to jest słuszne podejście. Moje chłopaki to już teraz dojrzali panowie. Dzięki tym logiczno-filozoficznym potyczkom sprzed lat, wyrośli na fajnych facetów. Uwielbiam z nimi dyskutować.
U mnie we wtorek ma być, uwaga, 14 stopni, a jutro sobię biorę wolne aby dalej ryć. Fajny piesio takie niespodzianki jak ta pod liśćmi zawsze pożądane
Pani, to bez czapki będzie można ryć
Ja dziś bez czapki ryłam
I pszczeli nadzorca
No jakże? Ja tu widzę porozumienie jak najbardziej! . Małżonek kupił różę, wskazał miejsce, Ty przypomniałaś o innych ustaleniach na to miejsce, małżonek przyjął do wiadomości argument (pewka, ze zasmucony - wszak zapomniał i bez sensu się na coś nastawił) - jest porozumienie. A róża znajdzie nowe miejsce odpowiadające wszystkim: Tobie, małżonkowi i róży .
Judith - w temacie kompromisu i porozumienia Twoja szklanka jest do połowy pełna
Pięknie dziś podziałałaś Będzie już coraz cieplej - pszczoły mojego sąsiada tak zapowiadają