Dopisuję się do grona fanek jezowek. Są przecudnej urody, wszystkie. Żeby jeszcze tak wszystkie chciały przetrwać zimę. Ja wciąż się nie poddaję i próbuje z nowymi odmianami. Babeczka w ogrodniczym mówiła mi, że to nie zawsze kwestia tego, że przamarzają, ale tego że wczesną wiosną zżerają je ślimaki i by zwrócić na to uwagę.
Czyli otrzepywać po wyjęciu z doniczki? Jakoś mam z tym problem - obawiam się zawsze, ze posadzenie byliny z gołym korzeniem uniemożliwi jej przyjęcie się…
Kazda rosline otrzepuje z torfu niektore nawet wydrapuje pazurkami, tego mnie Toszka nauczyla, Nie dosc, ze lepiej rosna, pozbywamy sie niechcianych pasażerow a sama roslina po rozluznieniu łatwiej przyswaja skladniki pokarmowe z gleby i wode. Niektore rosliny wręcz wyplukuje z torfu woda pod silnym strumieniem.
Tak, ale w ziemi mieszanej z torfem, nie w samym torfie. W samym torfie rośliny by nie rosły. Do tej pory nie ma jeszcze dobrego zamiennika dla ziemi zawierającej torf przy uprawie roślin szkólkowych.
Dodam tylko, że jeszcze nigdy nie wypłukiwalam korzeni roślin z ziemi szkólkowej, ani nie usuwałam ziemi przy korzeniach. W szkółkach też się tego nie robi, a rośliny przesadza się regularnie i sadzi również u klientów. Przy bardzo przerośniętych bryłach korzeniowych warto jest ponacinać korzenie przy zewnętrznej stronie bryły korzeniowej i ogólnie rozluźnić bryłę.