Iwonko, u Ciebie między innymi widziałam molinię Heidebraut i tak oto popadłam w zachwyty

U Ciebie prezentują się pięknie. Jak je rozsadzałaś, wbijasz szpadel w środek i wyjmujesz już przepołowioną czy dzielisz po wykopaniu? Dziewczyny, nie dzieliłam jeszcze nigdy traw i wydaje mi się, że one tego nie przeżyją...
Jeśli urodziny Pepe Jeans zbiegły się z początkiem produkcji fiata 126 P w Bielsku B., to możemy powiedzieć, że jedziemy na jednym wózku, wodniczym w dodatku?


Judith, obchód z kawą i parasolką jest wręcz konieczny, jeśli pada deszcz. Jeśli nie, wystarczy kawa

Dzięki Twojej inspiracji czynię to równie systematycznie
Aga, pozostałe molinie kupowałam w innej szkółce, ale tę jedną KF u nich, sadzonki były bardzo małe, ta ze zdjęcia to największa, pozostałe - nie ma co fotografować. A już miskanty ML to był żart, w pojemniku 3L jakiś mały fragment korzonka, którego ze świecą szukać. Jawne oszustwo, więc już ich niestety nie polecę. Widzę, że w słońcu molinie już teraz pięknie świecą, szczególnie przy zachodzie słońca spektakularnie.
Edi75, już się nastawiam na mocne wrażenia

molinie dają rabatom delikatność, a same liście nie zajmują wiele miejsca. To mi się bardzo w nich podoba.
Wiolu, jeśli są u Ciebie, to może oznaczać jedno: niezawodność. Masz rękę do wybierania takich właśnie roślin

jesień będzie ciekawa...
Agatorek, Heidebraut, ale coś czuję, że Edith Dudszus też może być ciekawa, z dnia na dzień coraz bardziej zaznacza swoją obecność, ale w delikatny ma się rozumieć sposób.
Magleska, Heidebraut zapewne pojawi się szybciej niż myślisz

jest taka dumna i wyprostowana, na skarpie dobrze się odnajdzie, a i gleby jej nie trzeba żyznej