Judith, dziękuję

Ta rabata obok oranżerii okazała się absolutnie niezbędna
Irenko, koza wprowadza świetny nastrój

radość w tym sezonie będzie w dużym stopniu efektem zeszłorocznych prac. Grzebanie w ziemi daje w tym sezonie większą przyjemność także z innego powodu: Zauważam wyraźną poprawę jakości gleby na rabatach, jest pulchniej, ziemia przyjemnie pachnie życiem

Popatrz, dokładnie rok temu, 19.4 zakładałam pierwszą rabatę

Zmieniło się
Łucjo, miło, że zaglądasz, spotykamy się w wątkach u Hani i Mgduski

Twoje róże podglądałam nie raz, teraz również moją działalność zalegalizuję

Rok temu byłam zielona jak trawnik wypełniający przestrzeń mojego ogrodu, przyznaję bez zbędnej skromności, że sytuacja mocno się zmieniła, z trawnikiem i ze mną
Lidko, to był nasz sezon, możemy się nawzajem podziwiać

ten też będzie nasz

Z tą tylko różnicą, że Tobie trawnika właśnie przybywa, mi wciąż ubywa
Zuzanno, tak jak napisałaś, w różnych wymiarach dzieje się

chwalić wszystko

Kosmosami mnie pocieszyłaś i ubawiłaś

Koza jest znacznie przyjemniejsza od promiennika, grzeje jak trzeba i klimat też jak trzeba
Aguś, w cebulowych fajne jest to, że w różnych momentach uaktywniają kwitnienie, wciąż coś się dzieje. Wiesz, jak to jest

Przy oranżerii posadziłam cisy i oczywiście nie inaczej, tylko będę je formowała w sześciany

Do tego jest 7 róż, Lady of Shalott, Jude de Obscure i Lady Emma Hamilton. Plus dojdą seslerie, trzcinnik, hakonechloa, może przywrotnik i trochę bylin w bieli.
Dario, będzie i u Ciebie

Rabata z różami przed domem ma na oko jakieś 15m2, a za rogiem jest jej c.d. i ma jakieś 6m2, ogólnie róże sadziłam co metr, niektóre trochę gęściej. Sprawdź, jak duże rosną typowane przez Ciebie krzewy (sprzedawcy podają te informacje) i w takiej odległości je rozmieść. Warto planując rabatę pamiętać, by do róż był dobry dostęp, czyli posadzić je raczej z brzegu niż w głębi rabaty. To ze względu na zabiegi przycinania, ogławiania, opryski. Nie powinno się też sadzić zbyt gęsto.
Justyno, przy oranżerii będzie 7 krzaczków, jeśli się postarają to będzie pięknie.
April, życie już się tam przeniosło, a nawet praca. Stół pełni rolę stołu ogrodniczego, salonowego, biurka, jest wielozadaniowy.
Anusko, w zeszłym roku ostro kopałam, w tym trudniej mi się zebrać, czekam na łagodną pogodę. Lista prac pożądanych jest długa. Ale masz rację, rabata 15m2 powstała, to już nie jest takie nic.
Haniu, z dawkowaniem drewna nabiorę doświadczenia

Ogród wchodzi w wiosnę już od dłuższego czasu, jakoś zawiesił się, liczę na nadchodzące dni

Dziękuję Ci za czujność ze świdośliwą, chodzi mi o wielopienne drzewko, nawet nie pomyślałam, że trochę za dużo tych pędów

Zabiorę się za nią niebawem, bardzo dziękuję, ale już wpadam w panikę, które wyciąć, a które zostawić...
Magaro 
po prostu carpe diem

być "w miarę na bieżąco" to już jest wyczyn, ze swoim wątkiem, ogrodem, mężem

i pracą, a śledzić historie wątków to już wprost karkołomne przedsięwzięcie...

Mnie przez zimę udało się prześledzić pół wątku Hani, inne wątki nadal w kolejce, a takie były ambitne plany.
Johanko, dzięki, koza to w każde wnętrze dobrze się wpasuje
Wiolu, dziękuję

wyszło super
Mgdusko, wszystko przyrasta, a ja mimo to niecierpliwa, czy może wręcz zachłanna

najbardziej czekam na drzewa... tych w przestrzeni dookoła brakuje mi najbardziej. Widząc ogrody takiej jak Twój, Judith, April wzdycham sobie. Wypady do lasu jedynie ratują sytuację.
Marto, bardzo liczę na zdrowy ogród, niedługo rozejrzę się za pokrzywą i nastawię eliksir piękności

Hani porady są bezcenne. Rok temu hasło "prowadzić drzewko" było dla mnie w pełni niezrozumiałe. A tu proszę, jak dobrze wtłumaczone