Oj Agnieszko, skąd ja to znam.... Obiecanki.... Ja mam identyczny problem, co prawda nie kręgosłupowy, a biodrowo-nożny i czuję straszny opór przed ćwiczeniami i rehabilitacją. Motywacji zero. Wy macie duży ten areał i nawet gdybyś nie miała problemów z kręgosłupem, to też nie dałabyś rady. Raczej wszystkie wysiłki trzeba skierować na czynienie Waszego ogrodu mniej pracochłonnym. Ja głównie dlatego zrobiłam betonowe obrzeża . Wcześniej rzeźbiłam całe lato, nie podnosząc głowy. Mój sąsiad ma dużą działkę i obserwuję jak każdego roku zmniejsza powierzchnie trawnika, robi kamieniste rabaty, sadzi odpowiednie, niekłopotliwe rośliny i ma pięknie. Myślę, że jak się ma taki duży teren, to nie sposób detalicznie wszystkiego ogarnąć, więc sadzić większe, dekoracyjne okazy, ale mniej i z łatwiejszym dostępem. Nawadnianie wcześniej czy później będziesz chyba musiała zrealizować, bo inaczej cały dzień byś musiała stać z wężem....
____________________
Mój ogród - co dalej?