Stan ogrodu na koniec lutego. Ostatnie mrozy wszystko zatrzymały, ale sprawdzałam prognozę pogody na przyszły tydzień i w piątek ma być 17 stopni! Czujecie to? Urlop już wpisałam
Nowe ciemierniki zakwitnęły, teraz już sobie spędzają czas na zewnątrz, jak były te wielkie mrozy to je brałam do domu. Muszę je już posadzić.

Rabata za domem to mało wyględna jest w tej chwili, wysiało mi się tam miliard jakiejś dziwnej trawki, chyba z kompostu, czeka mnie tu masa roboty.

Rabata z heptacodium, stipa ma się całkiem dobrze i ratuje w tej chwili ogólny wizerunek.

A na frontowej robotę robią lawendy i trawy. Cebulowe jeszcze w ziemi, tych sadzonych jesienią to jeszcze nie widać.

Oczar się w końcu ogarnął, że już na niego pora

To chyba tyle, czekam na eksplozję ciepła i zieleni, pewnie jak wszyscy. Jeśli pogoda w weekend pozwoli, bo u mnie pada, to powycinam trochę traw i bylin.

Piękne ciemierniki a oczar, super te pędzelki. Mały ale gęsty
Widzę że też jeszcze nie wycinasz traw
Mi weny brak na razie. Mężatemu mówiłam że mógłby z chłopakami je ogarnąć więc może jutro jak nie będzie padać, wyskoczą na godzinkę i zrobią to za mnie . Im zajmie to godzinkę a ja sama to ze dwa dni albo i trzy w międzyczasie innych zajęć

No ale na Twoje ciemierniki nie mogę się napatrzeć

Ładny ten Twój oczar. Mam tę samą odmianę i mój nie jest taki ogarnięty

DariaB napisał(a)

Aniu, a dokarmiałaś ptaszki? U mnie wróbli nie ma, są tylko mazurki. I tak było mniej ptaków niż zwykle, sikorki się bardzo rozpanoszyły za to
Sójka tylko raz wpadła, a w zeszłych latach była stałą gościnią.
Obejrzałam rano judaszowca, no jest nadzieja, jakieś pąki, może nie martwe, okaże się wkrótce.

Tak dokarmiałam i to bardzo systematycznie. Trochę szkoda, że inne nie chciały wpadać na stołówkę. Trzymam kciuki za judaszowca. Ja muszę przesadzić jednego kupionego na jesieni i tak się zastanawiam kiedy to najlepiej zrobić, ale chyba też poczekam na większe oznaki życia.

Ale ten oczar ładny, to on szybszy jest niz forsycja? Kiedyś myślałam czy u siebie jakiegoś nie posadzić.

Lawendy i trawy ładnie wyglądają. A stopy ciełaś u siebie jesienią? Takie ładne, moje muszę koniecznie na wiosnę ogarnąć. Strasznie rozczochrane są.

A do ciemierników nie mogę się jakoś przekonać.

Daria, pięknie jest .
Ja wciąż tkwię w zimowym śnie i prawie nie zaglądam do ogrodu. Wciąż zbyt zimno!
Twój oczar wspaniale świeci, ciemierniki cudne. I ten idealny porządek na frontowej, o mamo! .

Oooo, oczar ruszył! Fajnie wygląda . Mój w donicy też się powoli zakolorowuje.
Ciemierniki śliczne. Muszę swoim przyciąć trochę liści , żeby kwiaty odsłonić.

Ale ładnie wyglądają te przycięte lawendy.
Masz już wysprzątany ogród.
Ja mam jeszcze trochę do wycinania. No i musze zebrać resztki z ziemi, ale czekam az pogoda sie ustabilizuje, żeby robaczki już się obudziły

Makao napisał(a)

Piękne ciemierniki a oczar, super te pędzelki. Mały ale gęsty
Widzę że też jeszcze nie wycinasz traw
Mi weny brak na razie. Mężatemu mówiłam że mógłby z chłopakami je ogarnąć więc może jutro jak nie będzie padać, wyskoczą na godzinkę i zrobią to za mnie . Im zajmie to godzinkę a ja sama to ze dwa dni albo i trzy w międzyczasie innych zajęć

No ale na Twoje ciemierniki nie mogę się napatrzeć

Ja się również cieszę z tych ciemierników, miałam je posadzić w sobotę ale nie zdążyłam, muszę to zrobić w tym tygodniu. Oczar jest super, teraz poluję na tego co ma Kasia Mrokasaia
Z traw wycięłam tylko seslerie, no ale nie ma się co oszukiwać, trzeba się brać za robotę A Tobie chłopaki coś ogarnęli?

anuska2507 napisał(a)

Ładny ten Twój oczar. Mam tę samą odmianę i mój nie jest taki ogarnięty

Muszę w takim razie wpaść do Ciebie i sprawdzić czy faktycznie taki niepoukładany A wąchałaś go? One ponoć pachną, mój tak za bardzo nie pachnie, ale może dlatego, że zimno. Obwącham go jak będzie cieplej Widziałam w GW piękne połączenie oczaru z wiśnią tybetańską. Pięknie to wyglądało.