Johanka - maczki miodzio, potwierdzam, ale to nie moja zasługa a dobrego serca Mgduski
Asia-Roocika - u mnie z limkami podobnie, moje raczej w cieniu, ale u sąsiadki w słońcu już kwiaty widać - trochę tego nie ogarniam, bo one podobno właśnie do cienia
Kordina - rogala mam jednego (póki co) więc to na pewno ten sam
Penstemony to mogą faktycznie być dark towers
U mnie większość roślin to n/n - póki rosną, kwitną, cieszą, nie wgłębiam się w dochodzenie co one za jedne
Magda-Mgduska - dzięki, dzięki, dzięki
Nawet jak nie podzielam Twoje opinii
Kwitnienie BI to w sumie też nie moja a raczej Twoja i Lucy zasługa bo mi cierpliwie przy cięciu doradzałyście
Anula - cieszę się, że mam Twoje poparcie w przedmiocie wrogich sił antypomponellowych
Gosia - u mnie wszędzie bzyczy, sąsiad ma pszczoły, wydaje mi się, że one głównie u mnie się żywią i zaopatrują
Z dzwonkiem to sama ciekawa jestem, dostałam od koleżanki jesienią, pierwszy raz kwitnie. Pomponella mam nadzieję, że mnie ani nie zawiedzie ani nie "przerośnie"
Czas pokaże
Zuza, Helen - dzięki
Trochę ponure mi się pewne fragmenty zaczynają wydawać, chyba je różami rozjaśnię
Haniu - mam nadzieję, że jutro rogownicę ostatecznie ogarnę i parę innych ogrodowych spraw też. Dziś trochę nie w formie byłam, wychodzi na to, że goście weekendowi nam coronę przywieźli
Z testów, które zrobili wyszli pozytywni a mnie dziś tak siekło z różnymi objawami, że prawie cały dzień przespałam. Plus - Martka nie powie, że nie dosypiam
Optymistycznie zakładam, że szczepionki coś dają i jutro będę w formie, ale przy okazji wychodzi, że covid jednak nie zapadł się pod ziemię wraz z rozpoczęciem wojny...
Uważajcie na siebie
Ze śpiewem na ustach Was zostawiam - szczególnie Bożenę i Agę