Też nie spotkałam nigdy kompostownika w odległości 7,5 metra od ogrodzenia, zazwyczaj są blisko ogrodzenia. Można zawsze odgrodzić go od płotu jakąś roślinnością (żywopłocik jakiś) lub postawić jakiś gotowy panel drewniany czy kratkę i obsadzić winobluszczem albo innym pnączem, żeby się nie rzucał sąsiadowi w oczy.

W niektórych przypadkach, gdyby trzymać się tej normy 7,5 metra, kompostowniki musiałyby stać w centralnym punkcie działki Przepis jest idiotyczny, ale jest.

Judith - ja na swój kompostownik też nie narzekam jeżeli chodzi o walory zapachowe

Alicja - no właśnie o odgrodzeniu myślę, tak na wszelki wypadek

A z innych atrakcji - konflikty wśród pierzastych

Na wyżerkę przylatuje kto żyw Najwięcej sikor, wróbli, zięb, są i kosy, szczygły, kowaliki, o sójkach nie wspomnę. Ale są i dzwońce, coraz ich więcej. No i zauważyłam, że taki niepozorny dzwoniec rządzi Jak siądzie to będzie siedział, jak pies ogrodnika - nawet jak nie skubie ziarenek to innych odgania i dziobie

Oto wielki wojownik:

I jego walka

A kto się dzwońca boi - czeka grzecznie na swoją kolej





Od pierzastych można uczyć się i cierpliwości i waleczności

Magara napisał(a)

A kto się dzwońca boi - czeka grzecznie na swoją kolej




Od pierzastych można uczyć się i cierpliwości i waleczności

Władca absolutny ale lubię sikorki modraszki z błękitnym łebkiem

Cudowne masz te ptaszorki, dobrze się u Ciebie czują.

Ale fajne udało Ci się towarzystwo uwiecznić U mnie sikorki są równie co dzwońce.

Moje kompostowniki stoją przy ogrodzeniu. Dwa przy żywopłocie sąsiadów a dwa za domkiem ogrodnika, przy granicy z nowymi bliźniakami - tam mam na ogrodzeniu panele drewniane. Kompostowniki nie emitują żadnego zapachu. Tych za domkiem ogrodnika nie widać nawet z piętra bliźniaka - specjalnie sprawdzałam, gdy bliźniaki były jeszcze w stanie surowym .
Ta fota ze stadem sikorek boska!

Dziewczyny, ale przepis mówi o odległości kompostowników o pojemności powyżej 10 m sześciennych - no która ma taki kompostownik na działce?