Ha, bardzo miłe jest takie czekanie na sadzenie

Magara napisał(a)

Kasiu-Mrokasiu - postanowiłaś przyćmić Hanię-Gruszkę???
Gdyby zrobić ranking niespodzianek forumowych to sama nie wiem co by było większym zaskoczeniem: czy Hania i czytnik czy Ty i miodunki???
Piękną miodunkę kupiłaś (Agata potwierdza) - jak się nie zakochasz - odkupuję Na opis efektów zahipnotyzowania - czekamy

Nie, no coś Ty, przyćmić Hanię pod jakimkolwiek względem to niemożliwe szczególnie że ta miodunka to całkiem niemiodunkowa jest .

vita - no i właśnie dlatego zwlekam z zagospodarowaniem darów cierpliwe czekam na to co jeszcze wylezie i codziennie jestem zaskakiwana - głównie tym, że jednak przestrzeń do nasadzeń się kurczy

galgAsiu - miłe jest czekanie na sadzenie, fakt niezaprzeczalny Ale czasem bywa i frustrujące
Dziś ze trzy razy dumałam na kokoryczkami szerokolistnymi i o tym co napisałaś, żeby je sadzić w donicach

Kasiu-Mrokasiu - nadal nie potrafię rozstrzygnąć, co mnie bardziej zszokowało - Twoja miłość do miodunek czy Hani do czytnika Najważniejsze jednak, żebyście obie były zadowolone z podjętych decyzji

Póki co kminię nad poszerzaniem mojej rabaty, tzw. cienistej.
Tak ona, mniej więcej, się prezentowała w zeszłym sezonie:

Widoczna za tulipanami:


Widoczna za dzwonkami i naparstnicami:


Widoczna po prawej od rogala i bodziszków:

Obecnie jest przedłużana i poszerzana. Nie do docelowych rozmiarów jeszcze, ale na tyle żeby pomieścić nowe nabytki - część darów od Joli i część zakupionych.


Kto rył pod drzewami ten wie, że to praca dla "Siłaczki" uzbrojonej w toporek i najstarsze sekatory przeznaczone do dobicia Niby kilka metrów kwadratowych a dobrych kilka godzin zeszło na wyrywanie darni, wykopywanie kamieni, cięcie i wyrywanie korzeni, etc.

Potem do prac wkroczył DT, w tym przypadku zwany DE (Dział Estetyczny), który jako jedyny w naszym stadle potrafi młócić grabełkami tak długo jak trzeba i koniecznie żeby było równo
Efekty:





Jest nieźle Niby niedużo, ale parę metrów przybyło - na zdjęciach wygląda na mniej, ale na to nic nie poradzę
Trzymajcie kciuki za ciąg dalszy Spadek terenu mnie trochę martwi w kontekście podlewania...

Dobra decyzja, masz parę dodatkowych metrów i wizualnie wygląda to bardzo dobrze. Kto by tam liczył czas młócenia grabełkami Rabatę można podwyższyć grubą warstwą kompostu, dobrze zrobiłoby to nowo posadzonym roślinom. Jeżeli jest takowy? Oczywiście trzymam kciuki za ciąg dalszy

Te korzenie są najgorsze. I zawsze trochę mnie martwią czy roślina którą wsadzam pod drzewo przetrwa walkę o wodę. U mnie różaneczniki nie dają rady. Jest to pewnie też zasługa zasadowej gleby. W tym roku wywożę je do mamy bo ona ma kwaśną to może odżyją.

Najlepiej radzą sobie u mnie hosty i parzydło.

Korci mnie wsadzenie hortensji dębolistnej pod to drzewo bo brakuje mi wyższego piętra które miały tworzyć różaneczniki.

Powiększanie rabat jeśli jest miejsce to dobra decyzja.

Brawo, operacja przeprowadzona w ekspresowym tempie ja 5 metrami bawiłam się tydzień

No nieźle szarpnęłaś robotą Znam ból walki między korzeniami i łączę się w bólu.
Anda słusznie pisze, przydałoby się nadrzucić kompostem na tą rabatkę. Lepiej by wodę trzymało.
Ale i tak będzie pięknie

Za zrywaniem trawnika jestem zawsze

Ile miejsca do obsadzenia

DE bardzo dobrze wykonał pracę,jest wygładzone ,równiutko jak lubię