Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

LIDKA 23:07, 16 paź 2024


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10563
Chodzą plotki o nowej szklarni?

Nooooo.....a fotki gdzie ?



Pytam u źródła
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Magara 23:31, 16 paź 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9135
Krystyno - witam Cię w moim wątku
Odpowiadając na Twoje pytanie - moim zdaniem warto
Pasteryzowanie przetworów w zwykłym garnku na kuchence - było, przynajmniej dla mnie, frustrujące. Przeważnie połowa słoików się nie zaciągnęła.
Więc trzeba było gotować drugi raz, a czasem trzeci.
Garnek do pasteryzacji kupiłam z drugiej ręki, teraz planuję kupić nowy.
Z pasteryzacji w tym obecnym nic mi nigdy nie spleśniało, nie zmarnowało się.
Dodatkowy atut - pasteryzuję na stole na tarasie, para w chałupę nie leci.
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 23:39, 16 paź 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9135
LIDKA - ja nie mam odwagi na pasteryzowanie w piekarniku Prześladuje mnie wizja wybuchniętęgo słoika i wielu godzin sprzątania

Nowa szklarnia - będzie Dopiero zamówiona i zapłacona, milion monet, taki sobie prezent na rocznicę zrobiliśmy Wychodzi na to, że pomidory są ważniejsze niż zwiedzanie świata
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Wafel 23:53, 16 paź 2024


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 2682
Ania Makao, mam tak samo jak ty z tymi przetworami, nie wiem dlaczego nie chce mi się, nie mam czasu, nie lubię długo w kuchni siedzieć, miałybym swoje warzywa/owoce,to bym musiała je przetwarzać, a tak to tylko ogórki małosolne w sezonie jedzone na bieżąco i dwa razy w życiu powidła śliwkowe zrobiłam
Nie przejmuj się, nie jesteśmy same z pewnością.

Pati "z nowoczesnego" ty mnie przerażasz tą swoją energią do robienia przetworów i hodowania tych wszystkich warzyw, jak czytam czego to cudownego nie wyhodowałaś w tym swoim warzywniku, to też popadam w kompleksy, ale tylko na chwilę na szczęście
Zazdroszczę Wam pełnej własnych przetworów spiżarni, ech leniwa jestem chyba
____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi
Basieksp 00:05, 17 paź 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12451
My mamy taki gar do pasteryzacji. Fajna sprawa, ustawiasz temperaturę, czas i nie trzeba pilnować, sam się wyłączy. Mamy go pierwszy sezon i jak narazie sprawdza się.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
TAR 11:57, 17 paź 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10951
U mnie przez pasteryzacje w piekarniku (a robilam zgodnie z wytycznymi) zmarnowały sie przetwory z fasoki i ogorkow konserwowych. Taki gar do pasteryzacji bylby super zakupem. Ale teraz mam inne priorytety.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Makao 12:02, 17 paź 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7536
Magara napisał(a)
Ania - nie rycz
Czemu nienawidzisz robić weków??? Obstawiam, że masz złe doświadczenia. A przecież to taki fajny patent na uzyskanie żarcia w smaku, który nam odpowiada Tylko żeby się nie narobić

A jak już naprawdę nie możesz się przemóc to odpuść temat i nie miej kompleksów, bo szkoda nerwów

Ja bardzo sobie cenię przetwórstwo własne, bo wiem co jem i wiem, kto macał No i smaki moje

W kuchni jestem noga. Z domu rodzinnego wyniosłam umiejętność usmażenia jajecznicy. Tyle w temacie kulinariów. Mój pierwszy mąż kochał gotować, drugi (obecny) - takoż Nieodmiennie, od 25 lat, w konfiguracjach różnych, robię jedynie za podkuchenną
Ale przetwory to zdecydowanie moja domena
Kiszenie wydaje mi się najprostsze. Pakujesz w słoik i masz.
To co trzeba pasteryzować wcale nie jest trudniejsze. Tylko nerwów więcej Mnie zawsze wkurzało, że coś się nie domknęło itp. Plus te parujące gary na kuchence. Kilka lat temu kupiliśmy na olx używany garnek do pasteryzacji. Sprawdził się. Ustawiam go na stole na tarasie, pasteryzuję - bajka W przyszłym sezonie kupię nowy bo ten stary ma zepsuty programator - tak, wydatek - ale wart mojego nerwa


Jak Ty mnie idealnie zrozumiałaś. Szok
Hmm… garnek do pasteryzowania mówisz Ciekawe. Muszę obczaić co to.

Masz rację- mam złe wspomnienia z dzieciństwa. Co roku całe wakacje mama coś wekowała i przez to była wiecznie podenerwowana i musiałyśmy pomagać. No i teraz mam wstręt. Mój mąż przerabia ogórki konserwowe lub kompoty jeśli jest z czego.
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą
Gruszka_na_w... 21:29, 17 paź 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24083
Magara napisał(a)


W kuchni jestem noga. Z domu rodzinnego wyniosłam umiejętność usmażenia jajecznicy. Tyle w temacie kulinariów.


Potrafiłam jeszcze zaparzyć herbatę.
Gotowania uczyłam się z książki "Żywienie niemowląt i dzieci starszych", bo "Kuchnia polska" była nieosiągalna. Dodatkowym utrudnieniem były przeklęte kartki na żywność. Nie miałam pojęcia na ile starczy tego, co można na nie kupić.

Przed wyjazdem dorobiłam kolejną partię buraczków. Rewelacyjne są!
Od zeszłego roku kiszę cukinię. Na kapustę się nie porywam. W tym roku wysiałam jako polon rzepę. Ładnie urosła i to ona zapewne będzie bazą zdrowotnych zimowych surówek.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Agatorek 22:21, 17 paź 2024


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Ja nie mam parcia na przetwory. Na warzywa zresztą też nie . Chociaż Madzia nieustannie mnie na nie namawia. Ale mi się zwyczajnie nie chce .
Zdecydowanie wystarczają mi rośliny ozdobne w ogrodzie.

Ale lubię warzywa, żeby nie było
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Magara 23:26, 17 paź 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9135
Asia-Wafel - mi się wydaje, że z przetworami to jest tak, że trzeba po prostu dać się wkręcić w temat Albo nie Wbrew pozorom, przy dobrym sprzęcie i organizacji to nie jest aż tak czasochłonne
Trzeba bodźca a potem trzeba dać się ponieść fali Własne przetwory są fajne

Basia - napisz mi na priv jaki gar kupiliście

TARcia - te gary elektryczne to nie jest aż taki wydatek, chyba??? Nasz używany no-name kupiliśmy na olx za stówę chyba. Warto dać i więcej za święty spokój i pewność, że produkty i robota na marne nie pójdą - moje zdanie takie

Ania-Makao - bo ja spojrzę i widzę W czasach naszego dzieciństwa przetwórstwo faktycznie było traumatyczne Ale teraz czas na nowoczesność w domu i zagrodzie

Haniu - no ja herbatę też umiałam zaparzyć - torebka do kubka plus wrzątek Cieszę się, że buraczki Ci przypasowały Że Ty kapusty nie kisisz - no nie mogę uwierzyć

Aga - wszystko w swoim czasie Ja też kiedyś o własnych warzywach nie myślałam, bo po co? Ale później uznałam, że skoro już ta działka jest to może niech ta ziemia coś da od siebie I okazało się, że fasolka własna, zerwana rano, podana na obiad kilka godzin później - jest rewelacyjna I ta ze sklepu, leżąca kilka dnia na półce, a wcześniej w transporcie, przestała smakować
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies