Magara
23:32, 28 maj 2025

Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9356
Trochę się czuję wywołana do tablicy i wezwana do tłumaczeń
Więc najpierw zbiorczo się wypowiem, a później indywidualnie odpowiem
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie uwagi, doceniam, wielki cmok
Miałam dziś dzień "w samochodzie" więc dużo czasu do przemyśleń
Pomysł z winoroślą w szklarni wziął się stąd, że szklarnię mam większą niż dotychczasowy foliak, miejsca więcej, sadzonek pomidorów i tak pewnie dużo za dużo, więc chciałam spróbować czegoś nowego i dodatkowego - bonusa mieć
Pierwszy plan to były arbuzy
Nawet mam dwie sadzonki z własnego siewu, ale obie jakieś marne
W międzyczasie zaczęłam się wgryzać w temat arbuzów w szklarni i coraz bardziej zaczęłam wątpić w sens tej uprawy w moim przypadku. Za mała powierzchnia uprawy, kłopoty z zapylaniem, temperatury, mizerne efekty etc. Uznałam, że pewnie nic z tego nie będzie ale spróbuję.
No i wtedy rozpoczęłam rozmowy z sąsiadem, który ma w szklarni winorośl, owocującą
Jego brat tak samo ma i obaj są zadowoleni i najedzeni
Dodam, że i sąsiad i jego brat to panowie ok. 70ki, ludzie "stąd", uprawiający ogrody, ogródki i działeczki od ponad pół wieku. Paten z winoroślą nad pomidorami stosują nie od wczoraj. Nie narzekają na wielkość winorośli, na korzenie przeszkadzające pomidorom, na nadmierny rozrost, na choroby
Dałam się ponieść wizji własnych winogron
Nie wiem jaki będzie efekt, ale sadzonki już mam na pokładzie. Posadzę, będę forumowo asertywna
, bo i tak innego miejsca na nie obecnie nie mam
Trzymam się myśli, że ludzie "stąd" wiedzą co robią - klimat u nas jednak jest mocno mikroklimatyczny
Jak coś mi nie przypasuje - będę kminić



Bardzo Wam dziękuję za wszystkie uwagi, doceniam, wielki cmok


Pomysł z winoroślą w szklarni wziął się stąd, że szklarnię mam większą niż dotychczasowy foliak, miejsca więcej, sadzonek pomidorów i tak pewnie dużo za dużo, więc chciałam spróbować czegoś nowego i dodatkowego - bonusa mieć

Pierwszy plan to były arbuzy


No i wtedy rozpoczęłam rozmowy z sąsiadem, który ma w szklarni winorośl, owocującą


Dodam, że i sąsiad i jego brat to panowie ok. 70ki, ludzie "stąd", uprawiający ogrody, ogródki i działeczki od ponad pół wieku. Paten z winoroślą nad pomidorami stosują nie od wczoraj. Nie narzekają na wielkość winorośli, na korzenie przeszkadzające pomidorom, na nadmierny rozrost, na choroby


Dałam się ponieść wizji własnych winogron



Nie wiem jaki będzie efekt, ale sadzonki już mam na pokładzie. Posadzę, będę forumowo asertywna



Jak coś mi nie przypasuje - będę kminić

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara Magary Dramaty z Rabaty