Przeczytałam wszystkie porady odnośnie ukorzeniania hortensji i będę znów eksperymentować.
Najlepiej mi się udawały takie zapomniane doniczki, zadołowane w ogrodzie i zostawione na zimę. Może też wrócę do tego pomysłu.
Ja jak Daria keramzyt kupuję na dno donic np te 6 mini drzewek owocowych go dostało, ale wycinam okrąg z agrowłókniny na keramzyt i dopiero zasypuję ziemią.
Borówki nie dadzą ci osłony, bo to ażurowe krzewy. Po to żeby ładnie owocowały muszą być prześwietlane.
Przemyśl aronię czarnoowocową. Ona owocuje niezależnie od gęstości. Poza tym nie wymaga żadnej opieki. Nie choruje i nic jej nie gryzie, a jesienią przebarwia liście jeszcze ładniej od borówki. No, i nie wymaga utrzymywania wysokiej kwasowości gruntu, bo jest jej, w przeciwieństwie do borówki, obojętny ten odczyn. Poza tym borówka potrzebuje mnóstwo słońca i jeszcze więcej wody, bo inaczej owoce zasychają.
Jeśli chodzi o miskanty, to od marca będzie goło, bo się je ścina. Czasem nawet ścina się mistanty tuż po zaschnięciu liści, poźną jesienią. Niektórzy tak wolą, bo wiatry odrywają liście od łodyg i rozrzucają je po całej okolicy.
Najwyższe miskanty w połowie czerwca osiągną 70-100 cm wysokości. Swoją docelową wysokość osiągają dopiero w połowie lipca, a czasem nawet później. Wszystko zależy od warunków w jakich rosną. Ale jeśli się zdecydujesz, to wybieraj odmiany, którym nie straszne mokre śniegi. Ja bym cię namawiała na miskanta chińskiego 'Malepartus'. Ma ładny pokrój, intensywnie bordowe kwiatostany, które z czasem bieleją i nic, żadna wichura, ulewa, nawała śnieżna, nie są w stanie go położyć tak, żeby nie dał rady się podnieść.
I jeszcze uwaga o nawożeniu traw wysokich Tego się nie robi, chyba, że gleba jest bardzo słaba. Ale nawet jeżeli trzeba nawozić, to kompostem. Nawożenie takie jak stosuje się dla krzewów, bylin czy trawnika, powoduje, że trawy ozdobne „bujają” w górę zbyt szybko. To osłabia pędy i poza szybszym wzrostem zyskują tendencję do wylegania.
Na wiosnę ścięte trawy najlepiej jest posiekać i użyć jako ściółki. Pięknie się skompostują i nakarmią kolejne „pokolenie”
Napisałam, ale coś jeszcze muszę https://www.instagram.com/szkolka_slowinscy/
Tam znajdziesz zdjęcia miskantów sadzonych jako solitery i jako żywopłoty.
Np. takie jak to
„To jest miskant 'Adagio' – dorosły. Dawid Słowiński opisuje to zdjęcie: ... miskant chiński Adagio w pełnej, dorosłej krasie. Wygląda tu na ponad 2 metrową kulkę, ale w rzeczywistości to około 1,5-1,6m z kwiatostanem wysokości. Sam liść może mieć około 1-1,2m.
Nie mniej robi ogromne wrażenie za sprawą rozkładających się kwiatostanów praktycznie do samej ziemi. Wygląda hipnotyzująco w czasie wiatru gdy kwiatostany są błyszczące (w sensie niezapylone / niepuszyste.
Pro tip przy jego sadzeniu.
Jeśli chcecie uzyskać taki efekt i wrażenie to sadźcie go po bokach działki, a nie na przeciwko. Przez rozkład stosunkowo cienkich kwiatostanów posadzenie go naprzeciwko miejsca patrzenia sprawi, że te owieszające się kwiatostany będą mało widoczne. Najlepszy kąt do patrzenia dla kopułowych miskantów to około 45°.”
Podałam link do ich instagrama, bo tam Dawid zamieszcza aktualności i jest link do kompendium wiedzy o trawach, ktore napisał i które warto czytać, bo być zadowolonym z traw we własnym ogrodzie.
Dziękuję za cenne informacje o miskantach Kasiu. Obserwuję tą szkółkę pd kilku miesięcy po tym jak obejrzałam ich filmiki ok. godzinne o trawach. Z uwagi na to, że mam wąską działkę to nie chce dawać podwójnego żywopłotu - zimozielone + miskanty, a w tamtym miejscu nie muszę mieć przesłony cały rok. Miskanty będą tłem dla hortensji i bylin poza zimą. Malepartusa wybrałam na front właśnie z uwagi na kolor przebarwień. Na brzozową w planie jest miskant taki jak u Justyny w jej brzozowej tj. Kleine Siberspinne. Obok będą przebarwiające się ciekawie derenie Siberian Pearls.
Co do warzywnika to aronia mi nie bardzo smakuje. U sąsiadki jest jedna sztuka posadzona, ma już wiele lat, owoce podzieliłyśmy na trzy domostwa. W poprzednim sezonie zrobiłam w słoiki sok z aronii po jej przemrożeniu wcześniejszym. Raz na jakiś czas wypijemy, ale bez szału smakowego jak dla nas. Za to borówki i jagody kamczackie to miodzio mimo trudu włożonego w podlewanie, nawożenie i pielęgnację. Żal by mi było miejsca na coś niesmacznego. Jagodnik trochę jednak zahamuje wiatr wpadający, a w razie co damy jakąś przesłonę na płot w tym miejscu. W weekend zakończyliśmy sadzenie w tamtym miejscu z wynikiem finalnym 8 borówek i 5 jagód kamczackich.
Mimo niesprzyjającej pogody wsadziłam dziś:
• 3 wiśnie Royal Burgundy na rabatę wschodnią, która będzie w kolorystyce bordowo-białej. Wyszły mnie dość tanio, bo tylko 28 zł za sztukę.
• 7 sztuk derenia białego Siberian Pearls na brzozowej oraz jabłoń Szampion w sadzie.
Na trójkątnej pokazały się czosnki Purple Sensation.
Krokusy nadal jakieś marne. Pickwick ani Joanny d’Arc nadal nie widać.
Niech ci dobrze wszystko rośnie Podziwiam twoj rozmach i konsekwencję w planowaniu.
Dereniom w nóżkach posadź turzyce. Pięknie się z nimi komponują, a na dodatek sprawnie likwidują problem pielenia.
Na aronię nie namawiam, skoro ci nie smakuje, ale skoro sąsiadka ma, to pamiętaj, że dodana do przetworów konserwuje je, a raczej broni przed zepsuciem. Mówię oczywiście o dżemach i innych słodkich przetworach z czerwonych owoców.
Mnie z aronii kilka lat temu przypadkiem wyszło wino. Stał sok w butelce, bo on reguluje ciśnienie. Jak zmniejszyła się ilość do połowy butelki, dolałam wody, żeby było gotowe do picia bez rozcieńczania. Mój mąż przestawił butelkę, a ja o niej zapomniałam na cały rok. No, i potem okazało się, że w butelce jest całkiem smaczne winko Od tamtego czasu nastawiam wino z naszych aronii. Jest pyszne bardzo zbliżone do Porto.
Tego się nie robi, chyba, że gleba jest bardzo słaba. Ale nawet jeżeli trzeba nawozić, to kompostem. Nawożenie takie jak stosuje się dla krzewów, bylin czy trawnika, powoduje, że trawy ozdobne „bujają” w górę zbyt szybko. To osłabia pędy i poza szybszym wzrostem zyskują tendencję do wylegania.
a drzewka super wybrałaś i jeszcze cena bardzo atrakcyjna.
