na razie z sil opadlam i skęsłam
A wczoraj cos mnie opetalo i znowu zrobilam spore zamowienia a wszystko przez jedna rosline limonkowa do cienia jakiej poszukiwalam. Skonczylo sie na zakupach kolkwicji, jasminowcow w tym aurea, roslin do obsadzenia misy, klona palmowego i Orange, wiazow Geisha i JH, ostrozek, rodgersji, parzydla, budlei. Pogielo mnie na maksa. Ale bede miec juz krzaki na uzupelnienie na froncie i za rok mniej zamartwiania sie. Caly czas wyspy sa nieobsadzone, połwyspy przy sypialniach, przod praktycznie caly do uzupelnienia. No i okolice misy, bo dostalam zrzutkowa od rodziny na urodziny
za to z pozytywów - nad ranem zaczelo padac, rownym deszczem, takim co dobrze w grunt sie wchlania. Bedzie sie kopac jak w maśle