Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej

marzena 23:27, 14 lip 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
barykady ? u mnie też przydałyby się ... na razie rabatę obok domu zastawiłam ławką... mniejszy pies , a właściwie suczka sprytnie sobie z tym radzi ...przechodzi pod ławką
____________________
marzena O....!
jotka 11:04, 15 lip 2012


Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Widziałam u Ciebie na parapecie piękne różyczki miniaturowe. Nie wiem czy wiesz, ze możesz je wsadzić do gruntu i cieszyć się nimi przez wiele sezonów. Ja tak za radą Hani zrobiłam i bez przykrywania przetrwała zimę. Kwitnie bardzo obficie - coraz to zawiązuje nowe pąki
____________________
Jola - pamiętajcie o ogrodach ... ogrodoweimpresjejolki +++ zapraszam na balkon +++ wizytówka-ogrodoweimpresjejolki http://www.ogrodowisko.pl/watek/3535-u-jotki-z-kasia-bawarska-plotki[url]
hanka_andrus 11:36, 15 lip 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Jeszcze chyba Grześ wyszukuje miniaturki w kwiaciarni i sadzi do gruntu.....
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Mala_Mi 14:42, 15 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Kto zapamięta taka nazwę??? Łonocha coś tam... już zapomniałam....

Zostaw miesce pieskom.... jak ich ulubione to zrobią wszystko aby tam siedzieć.... ja sie poddałam i jedna rabata jest psa..a że w miejscu dość reprezentacyjnym trudno.. ona na niej gospodarz i niech on sie wstydzi....

Moje minaturki posazone do ogrodu (niezabezpieczane na zime) przetrwały super.... tyle, że są one minaturowe... nikt nie pozna.. są to teraz największe krzaczory z róż w moim ogrodzie....

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 14:42, 15 lip 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Się zdublowało....
Wiec zostawiam ci rybki...dla chłopaków... jedzą z ręki... I mogą jeść 100 razy dziennie..... głodomory...



____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
agniecha973 20:35, 15 lip 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Z psami ciężka sprawa, bo gdziekolwiek zruszę ziemię tam się kładą. Poza tym biegają do furtki i wzdłuż płotu jak szalone i nie zważają na nic wtedy. Trzeba się z tym pogodzić. A tą rabatkę zabarykadowaną próbuję im odebrać jako i one odebrały ją mi. Nie wiem kto wygra. Na razie po pierwszej nocy były ślady łap, czyli któryś próbował się tam umościć, ale druty go odstraszyły. I oby tak dalej.

O miniaturkach gdzieś czytałam, że rosną w gruncie i że tracą swoje zdolności skarlające. Na razie niech cieszy na parapecie, jak jej się pogorszy to posadzę w ogródku.

Rybki jak pokażę, to będę musiała zaraz staw kopać. Dziś złowili jakieś malizny na stawie u wujka i przynieśli do akwarium. Pewnie zdechną, ale wujek i tak ich nie chce w stawie, bo to podobno jakiś "chwast".
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
andziulka 20:46, 15 lip 2012


Dołączył: 12 lut 2012
Posty: 2608
Agnieszko, ja też tak miałam. Musiałam najpierw wszystko zabarykadowć. Potem wiedziały już, że to zabroniony teren i po zdjęciu barykady już tam nie wchodziły
____________________
Spełnione marzenie - mały domek z ogrodem i pieskami
agniecha973 20:52, 15 lip 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Tydzień minął na

1. Przetwarzaniu czerwonej porzeczki, agrestu i wiśni w sokowniku. Pijemy tylko swoje kompoty.





2. Nabyciu jagód do suszenia. Polecam wszystkim na rózne problemy żołądkowe. Nie ma lepszego leku na biegunkę. Łyżeczka suszonych jagód do brzuszka i po sprawie. Na mnie działa lepiej od smecty i nie mam odruchu wymiotnego przy stosowaniu jagód jak to się zdarzało w przypadku próby wypicia zawiesinki z saszetki.



3. Wyplewieniu foliaka. To co w środku pokazałam już na wątku warzywnym, więc tu tylko fragmencik dla dokumentacji







4. Wycięciu liści truskawkom. To ostatni dzwonek, bo powoli zaczynają się pojawiać młode listki. Jeszcze nie skończyłam, deszcz mnie przegonił


____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
agata_chrosc... 22:37, 15 lip 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Witaj! Co nieco obejrzałam i chyba trafiłam na intensywny moment. Powódź przygnębiająca. Zawsze, a przecież tak jest co roku, jak patrzę na takie zdjęcia z Polski, to mnie krew zalewa, że nadal nikt nie potrafi nic z tym zrobić. Trzeba by się przejechać trochę po Holandii i zobaczyć jak tutaj ludzie sobie z tym problemem poradzili, a w końcu to jest kraj leżący w dużej mierze poniżej poziomu morza! Ostatnia powódź była w 1953! No czy na prawdę w Polsce nie można wreszcie czegoś z tym zrobić? Czy ciągle ci sami ludzie, jak piszesz, będą tracić majątki co kilka lat? To jakiś koszmar jest.
No ale Twój ogród to jest poważna sprawa! Hektary upraw, własne soki, przetwory! Fiu, fiu! Zazdroszczę
____________________
ogród w Holandi
agniecha973 22:42, 15 lip 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Witaj Agato. Szybko sobie poradziłaś z rewizytą. Zapraszam od czasu do czasu w miarę możliwości. Widzę, że Ty dość aktywna jesteś, więc na pewno na wielu wątkach się spotkamy.
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies