Mnie też pogoda w tym roku powstrzymała przed posadzeniem pomidorasków w tunelu w normalnym terminie, do tej pory uprawialiśmy 2 razy dziennie nasz średnio ulubiony sport narodowy, czyli sztafetę z doniczkami na przełaj. Urosły już takie bydlaki, że latanie z nimi mogłoby być jedną z konkurencji w trójboju siłowym

. Dzisiejszą chłodną nockę już zostały w tunelu, włączyłam im farelkę tylko i nic im nie jest. Planuję posadzić je dzisiaj lub jutro, chociaż taka aura (zimno i pada od 2 dni), że aż się odechciewa

. Arbuznyj już owocuje, podobnie jak Venus, nie raz już sadziłam metrowe krzaki i zawsze było ok, więc się jakoś specjalnie nie przejmuję

.