Może i mnie tam pokieruje, bo część zakupionych róż...wygląda kiepsko.... a dziwne, bo u mnie róże rosną dobrze....
I moje nowe zakupy ...... Boziu gdzie ja to posadzę.....???? A pojechałam tylko zobaczyć co jest do oczka wodnego.....
Ale udało mi sie kupić rutewkę Żałuję, że nie wzięłam więcej.... Miskanta weriegatusa..... i trochę innych .... najgorzej, że w jednym znów brakuje mi kartki z nazwą..... i nie wiem jakie to urośnie...... ale pamiętam, że do cienia.... i dwa rodzaje paprotek, które sie nie rozsiewają...piękne... Piwonię z liśmi jak koperek.... i żurawkę (w miejsce tej co wypadła z powodu robali).. i trochę innych co jak na razie nie pamietam nazw......

Ale Wam dobrze, ja tam też euro olałem, nie rajcuje mnie to. teraz druga burza przechodzi z pierwszej polało dobrze z tej całe szczęście marnie. Ja po Twoje trawki już zapisuję się na listę. Hejka

Witaj Aniu, doszły mnie słuchy, że zakupiłaś miskanta variegatusa, zdradzisz gdzie w Rzeszowie jest on dostępny?
Pozdrawiam

Ale fajne spotkanko Dziewczyny No i zakupy tez Ja juz sie boje jezdzic do ogrodniczych, zeby znowu czegos nie przywlec do domu

Ja też znów przywlekłam. Na odwyk trza iść. Ale żaden uzależniony dobrowolnie nie idzie

Tylko patrzeć jak nasi mężowie w sklepach ogrodniczych i szkółkach poprosza właścicieli o nieobsługiwanie najbardziej zachłannych :

Klamber napisał(a)

Ale Wam dobrze, ja tam też euro olałem, nie rajcuje mnie to. teraz druga burza przechodzi z pierwszej polało dobrze z tej całe szczęście marnie. Ja po Twoje trawki już zapisuję się na listę. Hejka

Witaj w klubie anty EURO... ale się wyłamałam i końcówke meczu oglądałam..... i zastanawiam sie po co?????? Najbardziej to mi było żal tych kibicó co siedzieli z minami jak na egzekucji....tyle kasy i co?????? Za taki bilecik..to ja mam tyle roślinek, że hej.....

Agniecha, malo tego, nalogowiec wypiera sie uzaleznienia

Ja tam wcale nie jestem uzalezniona, po prostu lubie to

Jola, moj niestety wie gdzie jezdze, juz mnie ze dwa razy przylapal na niecnym procederze, bo to jest ta sama trasa z mojej i jego pracy Wlasciciele szkolki maja z nas niezly ubaw

Linka napisał(a)

Witaj Aniu, doszły mnie słuchy, że zakupiłaś miskanta variegatusa, zdradzisz gdzie w Rzeszowie jest on dostępny?
Pozdrawiam

Na Miłocińskiej, u Półkoszków... w bylinowym... wybór traw ogromny....... i zapomniałam kupić tej ha..ha loe (nazwa nie do zapamiętania).. ja mam zieloną i żółtą, a ta była w żółte paski..ślicznota.... I rozlpenice i pampasowa, co mozna w zimnym garażu zimować... do ileś minus wytrzymuje.... i jest niższa od innych.... tak, że do donicy się nadaje..i .....o Boziu..dużo i fajnego.... a tu miejsca już NIET... a i bylinki pojawiły się nowe i nowe jeżówki... I żałuję, że nie kupiłam piwonii, ale takich anemonowych.... przynajmnije na deszczu się nie pokładają.....
Myślę gdzie wygospodarować miesce... i paprocie takie fajne...uuuuuu buuuuuu

bociek napisał(a)

Ale fajne spotkanko Dziewczyny No i zakupy tez Ja juz sie boje jezdzic do ogrodniczych, zeby znowu czegos nie przywlec do domu

Ja też..dlatego po raz pierwszy w tym roku byłam w moim ulubionym bylinowym..a tam tyle fajnych rzeczy byo w tym roku i poszły...... moze i dobrze, bo tego trawnika mógłby M nie robić..bo nie byłoby gdzie