O matko i córko!
Irenko, przez jeden sezon, czyli pół roku, czyli sześć miesięcy - takie zmiany w ogrodzie?
Kobieto, ale tempo!
I jaki efekt!
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Ja to już omijam szkółki wielkim łukiem i tak udaje mi sie nie kupować. Czasem mam ochotę zaglądnąć, ale jak sobie pomyślę o tym co to oznacza, to włącza się czerwona lampka i nie odwiedzam żadnych szkółek.
A przy okazji Irenko pozdrawiam serdecznie i gratuluję wspaniałego ogrodu. To prawdziwa uczta pospacerować u Ciebie wśród tych pięknych roślin.