Witaj Aniu. Mam pytanie odnośnie mojego Charlesa Austina. To młoda zeszłoroczna róża. W tamtym roku wypuściła długi 1,5m pęd. Na całej długości wypuszcza młode. Przywiązałam go prawie poziomo ( jak pnącą), ale teraz zwątpiłam. Tak zostawić, czy przyciąć? Dziękuję.
Aniu poradź proszę, bo tak mnie ostatnio kusi, żeby w tą moją różankę co ma mieć 4m średnicy wsadzić w środek ze trzy Chopiny, a obwódkę z The Fairy. Jak myślisz, dobrze by to wyglądało? Czy te Chopiny ładnie wypełniłyby mi ten środek, czy raczej mają za mało kwiatów i raczej biednie by to wyglądało? Można by tam dosadzić też jakiś niebieskawych kwiatków (dzwonków czy coś), żeby nie było nudno.
Gratuluję Basiu, mnie nie udało się jeszcze żadnej róży ukorzenić z patyczka.
Czekam na pytania .
Anitko, nie mam tych róż, ale myślę, że możesz je śmiało brać, sama mam na nie ochotę .
Piękne obie.
U Ćwika robię od czasu do czasu zamówienia, jestem zadowolona .
Nie jestem pewna, czy te powojniki się sprawdzą, ale można spróbować. Ja bym była jednak za ciemną szałwią, ona pięknie podkreśliłaby i żółty i ten lawendowy odcień róż.
Miedzian już wystarczy, nie trzeba powtórki, oprysk tym preparatem zwalcza grzyby, które przezimowały na krzewach lub na glebie, ale nie ma wpływu na to, co będzie w lecie. Swego czasu też robiłam nim opryski, ale po kilku latach zrezygnowałam.
Plamistość i tak będzie, trzeba z nią walczyć jak zajdzie potrzeba, aby ograniczyć jej rozwój wystarczy odpowiednio dbać o krzewy - podlewać pod krzewy a nie lać po nich, zapewnić przewiew i od razu usuwać porażone liście.