Iwona w takim razie czekam na relację na bieżąco

A ja swojej nie posiałam ale widzę że część przezimowała na rabacie a reszta może się wysiała, zobaczymy.
Do kancików mam specjalny szpadelek znanej firmy na F. Jak się zepsuje to sobie kupię u Danusi.
Anitko psinka już wszystkim serca skradła. Ubaw mamy z tego szałaputa że szok

A trawka tak mnie wkurzała że machnęłam kanciki do końca
Aniu psinka grzeczna i pojętna ale zobaczymy jak będzie znosiła samodzielne zostawanie w domu od poniedziałku. Na razie zostawała na krótko ale ferie się kończą...
Aga my też w zeszłym roku gościliśmy uciekinierkę ale po daniu namiarów w schronisku właściciel się znalazł. Tylko że od tamtej pory mieliśmy wierconą dziurę w brzuchu o psa. Starsza córa tak się zawzięła że przez dwa tygodnie wychodziła na symboliczny poranny spacer żeby nam udowodnić że da radę...no i daje
Ewa no mam taką nadzieję. Na razie jak z dzieckiem...co chwila zostaw, nie i nie wolno

ale jak zasłuży to pochwała też jest
Jagoda ja tez w to uwierzyć nie mogę że już coś w ogrodzie robię. Jeszcze nigdy w lutym nie miałam kancików