monteverde napisał(a)

Ale żurawi a w tym brzoziaku były grzyby?

O tym samym pomyślałam
Uwielbiam brzozy...... Cudne zdjecie..

Klamber napisał(a)

Piękne zdjęcia, zwłaszcza to. Pozdrawiam

A gdzie nad Biebrzą byłeś, Robercie? Jeździmy do miejscowości Jagłowo, ok 30 km na południe od Augustowa, uwielbiam te okolice! To i ja ostatnio widziałam żurawie, tu pod Łodzią - ale nie krzyczały jak nad Biebrzą, więc nie byłam pewna czy to one... twoje zdjęcia mnie utwierdziły Cudna jesień u Ciebie, ten miskant na tle kolorowych drzew - super! I trawiastą kolekcję masz pokaźną!

pozdrawiam!

Witajcie
Aniu, Biebrza to nie tylko bagna, ale lasy mokre do których bez woderów nie wejdzie i jest sporo lasów sosnowych na wydmach tam są ładne grzybki. Dla Ciebie brzózki z osikami.

Karola, ja mam bazę wypadową w Dolistowie, tam śpię jak przyjeżdżam na kilka dni. Bagna zjeździłem od Kopytkowa po Strękową Górę. Teraz byłem w miejscowościach, Budy, Gugny, Dobarz i resztę wieczoru siedziałem na bagnie Ławki, Tam czatowałem na żurawie, zrobiłem błąd gdyż żurawie leciały na Brzostowo przez Gugny i jak bym skierował się na wieżę Gugny miał bym lepszy efekt ale i tak było super. Tyle że już za ciemno na dobre zdjęcia. Nie daleko mnie siedział strażnik na dachu swojego samochodu i liczył żurawie i z godzinkę sobie z nim pogadałem, sporo mi powiedział o nich. Jak zrobiło się ciemno i na noclegowisku zaczęły krzyczeć żurawie to był taki rejwach że jak bym był bliżej to chyba bym ogłuch, pierwszy raz słyszałem coś takiego. Dowiedziałem się że nad Biebrzą nocuje 6 tys. żurawii, więc wyobraźcie sobie jak tyle ptaków krzyczało naraz a głos mają donośny słyszalny z kilku kilometrów. Przywiozłem jeszcze kleszcza na przedramieniu.



To ten strażnik


to jest ten sam widok zrobiony zwykłym obiektywem 1,7/50 i teleobiektywem 4/300



3 ostatnie Bagno Ławki

Kleszcza mogłeś sobie darować! Nie ogarniam wyobraźnią 6 tysięcy żurawi na noclegowisku. Nijak nie ogarniam. Ale wyprawa super, dużo zdjęć, trochę grzybów, i ta świadomość wyjątkowości miejsca.
Dobrze, że jeszcze takie są!
A lis nie wie, że załapał się u Roberta na zdjęcie z kontekstem!

Klamber napisał(a)

Robercie, też widziałam żurawie na działce. Leciały dokładnie tak jak u ciebie na zdjęciu. Nie miałam aparatu przy sobie, więc nie uwieczniłam tego klucza żurawi na niebie. Brzozy są piękne i fotogeniczne. To moa stje ulubione drzewo. I jeszcze takie pożyteczne np. sok brzozowy można już kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Jak byłam na Litwie sok brzozowy można było kupić w sklepie z żywnością. Piłam go, ale do tego smaku trzeba się przyzwyczaić.

Klamber, piękne zdjęcia, barwy, no, wspaniała Twoja ulubiona jesień...
pozdrowienia dla żony

Piękne są Twoje zdjęcia ja szczególnie lubie takie z piaszczystą drogą. A na cesarskiej drodze łosi nie spotkałeś?, bo tam podobno często są.

Klamber napisał(a)

Dowiedziałem się że nad Biebrzą nocuje 6 tys. żurawii, więc wyobraźcie sobie jak tyle ptaków krzyczało naraz a głos mają donośny słyszalny z kilku kilometrów.

Ależ tam pięknie.

Wiktorio, miejsce naprawdę wyjątkowe tylko ty i przyroda. Dziś znalazłem wypad z przewodnikiem na noclegowisko żurawi, 5 osób po 50 zł, wypad 5 godzin wyjazd wieczorem. Mógłbym iść sam ale strach po nocy tam chodzić, za dużo dzikiego zwierza, ciemno jak w kopalni, nie ma tam poświaty od miast tak jak u mnie, wszystko widać w nocy od Wawy bije taka łuna że hej.
Bożeno, brzoza ładne drzewo, chociaż bardzo śmieci to ją lubię nie dość że daje sok to można ją przytulać. Soku sklepowego nie pijałem ale ten prosto z pnia smakuję mi bardzo.
Marzenko, jesień w tym roku słaba nie ma takich kolorów jak rok temu.
Bogdziu, nie widziałem łosia ale słyszałem że zimą można go spotkać na Carskiej Drodze bez problemu.
Dzidka witaj, właśnie dlatego pokazuję, bo miejsce piękne i warte odwiedzenia.






Tę drogę zrobił ratrak który kosi trawę na bagnach. Chciałem Wam pokazać jak wygląda koszenie bagien ale ratrak mi zwiał a na tej drodze było tak miękko, że nie mogłem go dalej śledzić.