Witaj Robert w świątecznym dniu. Śliczne zdjecia nam w prezencie pokazujesz. Piekne widoki a gęsi najpiękniejsze, ale i pozostałe prześliczne.Wszystkiego dobrego , dużo pozdrówek.

Witajcie Świątecznie i jeszcze raz dziękuję za życzenia i przepraszam jeśli kogoś pominąłem.
Mariusz, dziękuje z życzenia i podpowiedź za Bernikle, czułem że to ona ale nie byłem pewny. Piszę do ciebie post, odkąd napisałeś i nie mam czasu skończyć, ale widzę że będziemy mieli dużo wspólnych tematów, Pozdrawiam Cię i życzę również Wesołych Świąt, obiecuję że jak wrócę to skończę.


Aniu, to u mnie zimniej rano -4 i małe zachmurzenie. Pokazałem widok w przepaść nie jest tak strasznie ale wiadomo że trza uważać. Na zdjęciach tego nie widać ,bo robiłem na zbliżeniu, ale było bardzo wysoko, dziś pokarzę to z dołu może będzie lepszy efekt. Ten co ze mną mieszka to nawet nosa z domu nie wychyli, chyba ze do sklepu przez ulicę. Leniwy i w ogóle z nim nie gadam ,bo i nie ma o czym Aniu widok w prepaść następnym razem, nie zmniejszyłem


Bogdziu, mam jeszcze coś dla miłośnika ptaków, nie tylko widoki robiłem, trzy razy zakładałem lufę żeby mieć co pokazać. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam nie rozpisuje się bo czas ucieka a ja chcę jak najwcześniej wyjechać. Dla was do jutra.

Te gęsi wyglądają jakby były zawieszone w próżni...
I dwa ptaszki do rozpoznania dla fachowców
A współmieszkaniec to też Polak??

Znalazłam dzis w atlasie że dziwonie (purpurowe) żyja tam gdzie jesteś wiec może to były one - te sprzed kilku dni a dziśiejsze wyglądają mi na krzyżodzioby dwupręgowe ale pewności nie ma bo jednak szczegółów nie widac.Bernikle na tym śniegu jak duchy .Pozdrówka i dbaj o siebie.

Zdrowych i szczęśliwych Świąt życzy Bożena

Obiecałem to i jestem, ino tylko trasę skróciłem bo było zimno jak diabli. Zaczem dojechałem do


parku strasznie się zmęczyłem, było tak około 10 może 12 km i cały czas pod górę. Jak wstałem było -5 a jak wyjeżdżałem było -4 a na dodatek dziś lekko powiewał wiaterek który bardzo mi przeszkadzał, strasznie marzły mi ręce. Nad samo jezioro nie dojechałem, bo było cały czas z górki i


bałem się że nie dam rady wrócić. Wiecie, łażę sam, niechby się coś stało to masakra, więc nie chciałem ryzykować, już miałem założone podwójne rękawiczki i bałem się że będzie jeszcze gorzej, a jeszcze śnieg zapowiadali. Jak bym był autkiem, to co innego, odpaliłbym silnik i zaraz było by

cieplutko a ja z powrotem na rowerku. Jak zawróciłem i doszedłem do szlaku rowerowego którym przyjechałem i poszedłem pieszym na skróty i zaraz zrobiłem sobie piknik na głazie pod wielką sosną.
Jak tak siedziałem i posilałem się to wyszło słonko i zrobiło się cicho jak zawsze i mnie też było cieplej. Tam pobyłem z godzinkę albo i dwie zrobiłem kilka fotek i zabrałem się w dalszą drogę. Ludzi mijało mnie nawet sporo i wszyscy życzyli mi wesołych Świąt.

Aniu, śnieg wyszedł tak biały że go nie widać, Jak kupię książkę to nie będzie problemu z rozpoznaniem. Współlokator niestety z polski, brudas, leniuch o wszystko muszę go ganiać jak mnie wnerwi to go wywalę, prędzej bym się z Kolumbijczykiem dogadał jak z nim, wolał bym już chyba ze świnią Terrego mieszkać
Bogdziu, oba lubią siadać na czubku iglaka tylko tam ich widzę. Jutro jak będzie otwarte to kupie książkę. Jasno było i śnieg wyszedł jak powinien, czyli biały. Tu palą gazem lub prądem, bo tanio i przez to śnieg taki biały. Bogdziu uważam na siebie ale takie wypady samemu już są niebezpieczne, czy jakiś upadek czy zasłabnięcie to już masakra, aja nawet telefonu nie mam ale co zrobić trzeba mieć nadzieję że się nic nie przytrafi.

Robert zdjecia piękne i miło nam je oglądac ale wszyscy wolimy żeby ich nie było gdyby miało Ci się coś stac przez to ze chciałeś je zrobic. Taki kawał drogi w mrozie to mozna zamarznąc . Ja sie cały czas martwię ze nic dobergo z tego nie wyniknie i jeśli o mnie chodzi to wolę na zdjęcia poczekac do kwietnia jak będzie cieplej i bezpieczniej , więc nie przesadzaj z tymi wycieczkami. Tysiące pozdrówek ślę.

Niezmiennie Cię podziwiam Pozdrawiam świątecznie

Jesteś nisamowity z tym rowerkowaniem Dziękuję za piękne śnieżne zdjęcia.
Pozdrawiam jeszcze świątecznie.

Robercie, dzięki, że przenosisz nas w inny świat Ale tak jak Bogdzia martwię się o Ciebie, bo okolice które pokazujesz na zdjęciach jest jest nie tylko piękne ale i groźne. Powinieneś chociaż zostawiać komuś info gdzie idziesz i kiedy planujesz powrót.
Wiem, że Cię kuszą te wycieczki bo pewnie lubisz taka surową naturę (ja zresztą też). A może uda Ci się znaleźć jakąś bratnia duszę z takimi samymi zainteresowaniami?

Pozdrawiam z pochmurnego deszczowego (na plusie) Szczecina. Dzisiaj spacer do siostry, ale to tylko niewiele ponad pół godziny i do tego ulicami miasta ...
Miłego kolejnego dnia na obczyźnie