Witajcie, dzięki za odwiedziny. Ja pojechałem do ciepłej krainy a u Was zima na całego.
Bogdziu, W końcu się udało. Kwiatów się na oglądałem, było pełno nawet już kwitły RH

tylko nie łap doła. Ptaków mam dla Ciebie b. dużo i same nie typowe, nie znane u nas.
Mariusz, bielików jest tu bardzo dużo i został usunięty z listy ptaków zagrożonych.
Codziennie je widuję rano i wieczorem. Co do trawy to jest tu niestety dużo pożarów, pada w tym rejonie bardzo mało deszczów i latem trawy są już wysuszone na wiór. Dzięki za nazwę tulejnika, mam na pewno jeszcze jedno może dwa.
Haniu, nie chodziło się tak źle, gorzej było tam gdzie śnieg zalegał.
Anito, Czas mi tak czas pędzi, że zauważam tylko poniedziałek i piątek. Nie oglądam żadnych wiadomości, nawet nie wiem co się w koło dzieje. Pochłaniam tylko te piękne widoki.
I
renko, zapomniałem Ci z tego wszystkiego pokazać widoki z ulicy. Miasto ładne nowoczesne i dużo zieleni.
Zbyszku, nie będę dziś wstawiał tych pięknych kwiatów które widziałem, nie chcę Was stresować, słyszałem że u Ciebie daje jak diabli. Jesteś facetem to pewniw lubisz mosty
Moniko, tak się zastanowić to lepiej niech teraz mrozi niż za miesiąc. Ja tez zawsze wygląda
m tej upragnionej wiosny. W tym roku chociaż raz ominęłam mnie ta nasza zima tu było bardzo leciutko, Taką zimę na pewno bym polubił, ale nie naszą <wariatkę>
Zawitko, witaj. To przygoda mojego życia a jest tu tak pięknie, że naprawdę jakoś nie chce mi się nawet myśleć o powrocie.
Magdziam, słyszałem co się dzieje w kraju, nie dość że śniegu dużo to jeszcze mrozi i wieje, masakra. Tu za to jak w bajce wiosna już na wysokich obrotach. Miasto ładne będę pokazywał po kolei.
Aniu, nie łam się, tylko wyciągaj narty

, na pewno zaraz słońce przygrzeje i stopi się ale będzie ładne bagienko jak to puści w szybkim tempie. U Ciebie a u mnie zielono i to jak aż mnie oczy bolały.
Marto, dzięki za pozdrowienia, teraz będzie trochę inaczej ale przepięknie. Najpierw pokażę
trochę zieleni a później miasto. Miałem fart, bo jak jechałem do krainy wiecznych deszczów to taka była ulewa na przedmieściach że załamka mnie brała a jak dojechaliśmy na miejsce było super. Dziś dzwoni do mnie koleżanka i mówi że zamknęli koquihalle, czyli autostradę nr 5, którą jechaliśmy. Leci ona bardzo wysoko i nawet latem zdarza się że sypnie a wczoraj dawało ostro, zwały śniegu miały 2m i jechało się prawie tunelem, TIR-y miały kłopoty ze zjazdem z przeciwnej strony. Mróz trzymał -8, prawie do samej Kelowny dopiero jak zaczęliśmy zjeżdżać w dół, 20 km przed zaczęło, się ocieplać i stanęło na 4. Powiem że najbardziej podobała mi się podróż, góry były przepiękne. Pozdrawiam gorąco
____________________
Pozdrawiam Robert -
Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber