... na leśnej będzie pamiętny potfór (tzn potfór to on był u Ciebie ) za bergenią ...
)))) u mnie jakoś nic nie wchodzi w makro rozmiar (poza mną ... ciekawe dlaczego ??? 
) ... te hosty pod tujkami to rodzeństwo gigantów od Irenki ... nie fiem może ja się będę na noc kazała wkopywać po krzyż i taka zlajtowana bendem ???????
))))
) to krwawnik kichawiec mają już miejscówkę w kubiku z Leonardo ... i jak się rozrosną na różankę z austinkami co to mi za kolana sięgają i taka dumna z nich jestem )))) ... ... miałam i mi znikły ??? ... ale moje pełzały jakby ... no chyba, ze to rozwar nie był )))) ... nigdy nie mów nigdy 
...
Pochwalę się, że nike przeciąłem jeszcze kabelka! Ale pochwalę się również, że ostatnio upierdutałem w połowie wihajsterek co się go czyma jedną ręką... I nie mam za co czymać... Ale opracowałem już patenta i o dziwo da się kosić nawet w tak niewygodnej pozycji A ogród pięknieje z dnia na dzień - Ice dance niby się zlewa, ale jak urośnie potffór to zakryje nie tylko żurawki, ale i trawnik Więc bez spiny - to spoko rośliny
