Donice, musiałam się cofnąć, fajowei wiosna tyż fajowa

To ja już wszystko rozumiem.
Ładnie budzi się ogród po zimie!
Reszta na PW.

Witam serdecznie,

Anito- Twój ogród, a tak właściwie Wasz zawrócił mi całkowicie w głowie. Przez trzy noce urywałam się mężowi z łóżka : ) żeby poczytać Twój wątek i zobaczyć metamorfozy ogrodu.

Jestem pod ogromnym wrażeniem, aż tak wielkim, że postanowiłam działać na własnym terenie, mimo że sytuacja wcale mi nie sprzyja, gdyż nasza działka formalnie nie należy do nas (więcej o tym wątku "powitania"), a dodatkowo aktualnie jestem w "dwupaku" : ).

Moja fascynacja Twoim ogrodem rozpoczęła się gdy przypadkowo natrafiłam na zdjęcia tarasu i wszelkich dróżek i ścieżek pokrytych brukiem, po prostu rewelacja i tak wciągnęła mnie Twoja opowieść, że zaczęłam od początku.

Mój mąż podejrzliwie zaglądał co ja tam przed tym kompem tak ślęczę : ) chyba zazdrosny, hi, hi.

Jeszcze raz wielkie gratulacje, dziękuję również za pozytywną energię, którą zarażasz nawet przez internet.

Pozdrawiam,

Bożena

Anitko to czekamy na rewolucje,donice extra, pozdrawiam serdecznie

Anita nie ukrywamy, źe połowa forum cieszy sie z awarii przepompowni bo dzięki temu kolejna inspirująca rewolucja się nam szykuje

To straszne, ale Marzenka ma rację, ale się będzie działo!

Anitko, super wiosna i donice oczywiście, ciekawe co w nich zagości.
Nie ma to jak radość z awarii, ale za to możesz szaleć. Czekam również z niecierpliwością na efekty.
Pozdrawiam serdecznie

Mam dla Was w zanadrzu jeszcze kilka niespodzianek na miarę ogrodowych rewolucji, ale potrzymam Was jeszcze trochę w niepewności, ale trochę się u mnie w ogrodzie ostatnio podziało

Jak to przeczytałam to normalnie foch.... z przytupem... ale już wszytko wiem.. awaria to awaria.. trzeba z niej wycia gnać coś dobrego.. nawet jak to śmierdząca sprawa

Marzena2007 napisał(a)

Anita nie ukrywamy, źe polwa forum cieszy sie z awarii przepompowni bo dzięki temu kolejna inspirująca rewolucja się nam szykuje

3/4

Aj, jakbyście widziały mojego szambonurka , to byście się bały potem do łóżka takiego delikwenta wpuścić Mimo intensywnej kąpieli. Mocno śmierdząca sprawa