vita napisał(a)

Ja też do tej pory, zwykle nie po drodze było A to piękne miejsce jest i warto do Pęchcina zajrzeć.

Dawno u Ciebie nie byłam Podoba mi się, lubię konstrukcję Twojego ogrodu i lubię jego rozmaitość - i taką masę ciekawostek. Chciałabym mieć cyklameny (też!), ale u mnie jest do wyboru suchy cień albo sucha patelnia, nad wilgotnym cieniem muszę jeszcze popracować.

W Pęchcinie jestem co roku, bo mam w pobliżu Rodzinę
Kto nie był, niech się nie zastanawia - jak dla mnie to najpiękniejszy ogród pokazowy, jaki widziałam w Polsce, urządzony ze smakiem i bez przesady

Ależ zazdroszczę tej rodziny

Hmm, a my( ja z mężem ) przesadzaliśmy w listopadzie chyba 6-7 letnią pigwę jabłkową. Mąż przyciął porządnie do połowy. Bo już krzaczysko było na
2,5-3 m w górę i ze 2 szerokości. Koparka wykopała. Podzieliliśmy na pół i na taczkę i poszła w drugi koniec działki. W 2 nowe miejsca.
Mąż już sam dołki kopał. I razem osadzaliśmy. Czy się przyjmie ??
Okaże się wiosną. Może chociaż jedna przeżyje.
Traw kilka to już wiosną musze przesadzić. Ale i nowych dosadzić chce mi się jeszcze

Wracamy, wracamy...zima kończy się, jeszcze hałdy śniegu popłyną, chyba w głąb? i start. Kupiłam Elisabeth i coś w tym typie do kompletu, po co nie wiem i nie wiem gdzie wkopię ale cieszę się.

A już myślałam że Vita się obudziła, ale może ją wywołamy do tablicy tymi wpisami

Powoli mi się wraca. Pozdrawiam z Rybitwiej Mielizny

Rowerem czy pieszo? Macham zza puszczy

Ani rowerem (jak po tym śniegu i lodzie?), ani pieszo. Na razie korzystam z Przewozów Regionalnych. Z Luxtorpedy, jak je nazywam. Obsługa faktycznie lux, w każdym razie poza sezonem Pozdrawiam zza puszczy

Wspaniała mielizna i ile ptactwa