Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

vita 21:42, 16 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4537
jolanka napisał(a)
Podziwiam Twój zmysł artystyczny w komponowaniu rabat no i zacięcie kolekcjonerskie. Wyszukujesz perełeczki roślinne a to wymaga tez ogromnej wiedzy. Piękny masz ogród, taki magiczny.


Dziękuję Jolanko Kiedyś pod wpływem takich prawdziwych kolekcjonerów zaraziłam się potrzebą zdobywania roślin. Nie mam ich za wiele, bo w pewnym momencie, widząc, że poświęcam na to zbyt dużo środków, przestałam. No, czasami jeszcze coś wpadnie do ogrodu. Moja wiedza jest tylko z pozoru duża. Jeszcze dzięki za: magiczny
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 21:48, 16 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4537
ryska napisał(a)
Same rarytasy masz. Podziwiam jak je komponujesz. Jest pięknie o każdej porze roku.


Staram się, żeby jednak rarytasy dobrze rosły, kwitły i owocowały muszę szukać dla nich odpowiedniego stanowiska. Bardzo to lubię, zaryzykuję i powiem, że to dla mnie ważniejsze niż systematyczna pielęgnacja ogrodu Jak jeszcze potem można wyjść z aparatem i znaleźć ciekawe motywy do fotografowania, to radość jest!
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Muszelka 21:48, 16 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
vita napisał(a)


Każdy wpis przekonuje mnie, że sprawa z podagrycznikiem jest poważna.

Mój kolega pozbył się go całkowicie. Już 4 lata go nie ma, więc chyba pozbył się go skutecznie.
W jaki sposób?
Trzykrotnym, jesiennym opryskiem randapem (o zgrozo...):
pod koniec sierpnia, we wrześniu i po raz ostatni dobił go październiku. Wiosną ani kawalątek się nie pojawił.

Metoda drastyczna i dla mnie nie do przyjęcia. Ale potwierdzam - widziałam rezultat, podziałało.


____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
vita 21:53, 16 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4537
Bardzo drastyczna metoda, unikam jak ognia. Kto wie jednak, jeśli nie poskutkuje zagłuszanie?
Zapiszę, sierpień, wrzesień, październik. To znaczy radykalnie go głuszyć, zanim ledwo ruszy?
Cenna informacja
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Muszelka 21:57, 16 kwi 2023


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Chodzi o to, że jesienią soki roślin cofają się do korzenia (kolokwialnie to ujmując). I wtedy najlepiej pozbyć się tego dziada, bo nałyka się trutki do oporu, do ostatniego milimetra korzonka.

Pora roku, zima, nie sprzyja odruchom samoreanimacji

Wcześniej z żoną wykopywali go po kawałeczku, wytrząsywali ziemię na sicie. A on śmiał się im w nos.

____________________
Ogród Muszelki Wizytówka
vita 22:26, 16 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4537
Więc to tak Dobrze chemika posłuchać. Natchnęłaś mnie otuchą
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 22:57, 16 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4537
Mirka może być usatysfakcjonowana, zaczynam pozostawiać niewygrabione liście. Te stopowce za chwilę otworzą swoje parasole liści i zakryją wszystko. Nauka nie idzie w las



Ewakuuję trójlisty z zasadowej rabaty.



Tego trójlista już raz straciłam. T. chloropetalum var. Giganteum. W zeszłym roku Monia mnie poratowała, jestem jej bardzo wdzięczna



Mam też problem z Paeonią japonica. Wydawało się, że już się zadomowiła, jednak zaczęła marnieć.
Reanimuję w doniczce, nie bardzo wiem co z nią zrobić. Może pozostanie w donicy?

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Magara 00:02, 17 kwi 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
vita napisał(a)
Szybkie tempo, pogoda sprzyja.
Dla Magary fota platana sąsiada. Gdyby zechciała zerknąć. Rośnie kilkanaście metrów od mojego kompostownika, więc patrzę na niego nieustannie. Kiedy zobaczyłam go podczas ostatniego cięcia, oniemiałam! Jak można tak drastycznie ciąć? Można.



Na tak duże drzewo nie mogłam sobie pozwolić, ale na platany szczepione na pniu, to czemu nie? Posadziłam. Rosną bardzo wolno, korona przybiera niewiele w ciągu roku, bywa, że podmarza. Kory moro jeszcze nie ma. Może nie będzie? Ale te wiszące owocniki, mam nadzieję, że się pojawią. Najpiękniejsze platany rosną nad Tybrem, może jeszcze gdzieś?




Vita, dzięki za wszystkie foty
Cięcie sąsiadowe drastyczne, szok.
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
mirkaka 09:00, 17 kwi 2023


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
vita napisał(a)
Mirka może być usatysfakcjonowana, zaczynam pozostawiać niewygrabione liście. Te stopowce za chwilę otworzą swoje parasole liści i zakryją wszystko. Nauka nie idzie w las





No, nareszcie, zobaczysz, będziesz zadowolona W lesie też nikt nie chodzi i nie wygrabia liści, a w bylinach można delikatnie te liście odsunąć z karpy jak zauważysz że ruszyły i nie mają siły przebić się przez za grubą warstwę liści
Piwonia może ma za mokro? One nie lubią mokrego podłoża, czytam że trzeba podlewać dopiero jak jest bardzo, bardzo sucho. Posadziłaś głęboko i pod kątem ?
Moje stopowce mają dopiero białe kły.
Przypomnij mi czy one wolą suche czy mokre stanowisko? Chciałabym je wysadzić do lasku, ale tam susza, czy sobie poradzą?
Za zdjęcia Twojego ogrodu dziękuję, ale nie mogę sobie wyobrazić gdzie ten warzywnik jest, w stosunku do tego drugiego zdjęcia
I masz w warzywniaku piwonie
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
April 10:33, 17 kwi 2023


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11454
vita napisał(a)


Tak, warunki glebowe dyktują pewne ograniczenia. Nie mam niezwykłych kolekcji, ale lubię eksperymentować. Widzę, że niektóre rośliny czują się u mnie doskonale, inne wypadają.
Największą moją porażką, nieodżałowaną są szachownice. Bym sobie za nie...skuter kupiła
Ostatnim moim zakupem były F.raddeana, no i co? I nic.
Może jeszcze, w przypływie dobrych emocji zawalczę, ale do tego przygotuję się staranniej.



Niestety mam podobne doświadczenia. Na 12 sztuk zakupionych F.raddeana, liście pokazała tylko jedna. W zeszłym sezonie nie zakwitła. Może w tym się uda.
Zresztą na trzy inne korony, takie zwyklaki, też tylko jedna mi kwitnie. Co robię źle?
____________________
April April podbija las Mazowsze
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies