____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Góry przepiękne. Myślę o tym, że chyba muszę zacząć więcej podróżować. Przed urodzeniem dzieci szkoda mi było pieniędzy bo spłacaliśmy pierwszy kredyt, potem trochę pojeździliśmy. Potem urodził się pierwszy synek, i nie wszystkie miejsca wydawały się dostępne z małym dzieckiem. Potem podrósł, pojeździliśmy...i pojawił się drugi.
Dopiero w tym roku pojechaliśmy w Tatry, po długiej przerwie. Było rewelacyjnie choć deszczowo i chłodno.
Muszę w przyszłym roku zaplanować jakieś fajne wakacje....
To nie moje porównanie, Gaudi sam pisał o Montserrat jako inspiracji dla bazyliki.
A nam się przypadkiem tak złożyło że akurat teraz oglądaliśmy jedno i drugie w odstepie dwóch dni. Ale może to właśnie dobrze?
W Parc Guelle byliśmy w zeszłym roku w czerwcu. Gdybyś tam była Weroniko, to na pewno można by zobaczyć to miejsce zupełnie "nowymi oczami" na Twoich zdjęciach. Ja zdjęcia akurat mam głównie z dziećmi na pierwszym planie. Jest tam takie ciekawe miejsce z agapantami, które bardzo bym chętnie zobaczyła na Twoich zdjęciach, więc jedź przy najbliższej okazji
Aga, Monteverde - jest malutki, ale wszędzie go pełno, a i kolejki linowe, szynowe i windy potrafi budować . Ale dzięki temu sanktuarium Montserrat jest dostępne dla pielgrzymów. Trzeba przyznać, że o tej porze roku jest tam wielu pielgrzymów, może w sezonie bardziej letnim przeważają turyści z aparatami.
No tak, dlatego my teraz dużo podróżujemy, bo tak się złożyło, że mamy okazję. Ja jakoś nigdy tak specjalnie nie marzyłam o podróżach i całkiem mi było dobrze na miejscu, ale świat jest ciekawy, więc teraz oglądamy ten, do którego z Polski będzie daleko. Dzieci się przyzwyczaiły, podczas wyjazdów jest śmiesznie, budzą się rano i pytają "to gdzie dzisiaj jesteśmy?" Jakoś tak nie zauważają różnic między krajami, krzywią się przy kolejnych katedrach a w każdym mieście entuzjazmują na widok placu zabaw i huśtawek. Stoją pod Luwrem i krzyczą "fontanna, fontanna!", a pałac wraz ze zbiorami mają w głębokim poważaniu
Ja bym już bardzo chciała nad Bałtyk pojechać, to moje ulubione morze. I Polskę pozwiedzać, bo chłopcy to jeszcze, ale mała M to prawie nic w Polsce nie widziała, a w takim Wilanowie była cały jeden raz. Ona -Warszawianka, aż głupio.