Gosia samosia.... a i mi czerwony mostek się spodobał.. będę kibicować..... a miejsce pod ognisko moje marzenie Oczywiście takie jak Twoje

Te żurawki strasznie urosły, kupiłam je malusieńkie, nawet M się dziwi i mówi jak ta sałata ci urosła i dopytuje kiedy wreszcie ją jeść będziemy
Ja wam powiem, że w tej moje wsi to ja rewolucje wprowadzam, każdy kto się pojawia myśli że to sałata, a zaczęło się oczywiście od M, już się zastanawiam czy on jakiejś pogłoski nie puścił po całej wsi, bo jak można żurawkę z sałatą pomylić, ja cały czas się dziwię, a oni pewnie dziwią się czemu jej jeszcze nie zjadłam
Nieszka wracając do Twoich pytań, to wydaje mi się, że ja ją trochę za gęsto posadziłam, na dwóch rabatach było razem 30 sadzonek, ziemia była całkowicie wymieniona na jakieś 40cm, bo po robocie dużo było gruzu i takiej zbitej brzydkiej ziemi, więc razem z eMem ją wykopaliśmy jeszcze głębiej i potem dowieźliśmy świeżej. Niczym jeszcze nie nawoziłam.

No fiesz to mój M podobnie powiedzial o żurawce i jeszcze mnie obsunął że w szklarni nie rośnie

Zetka- a może da się ją zjeść, ja nie próbowałam a ty?

Aniu- dziękuję im więcej kibicujących tym więcej zapału do pracy

Gosiniak napisał(a)

Zetka- a może da się ją zjeść, ja nie próbowałam a ty?

Sprawdzę w jakim stanie są moje ....wygrzebie spod śniegu i w poniedziałek mój M ma gwarantowaną kanapkę na kolorowo.

Sprawdzę w jakim stanie są moje ....wygrzebie spod śniegu i w poniedziałek mój M ma gwarantowaną kanapkę na kolorowo.

Jaaaaa a Wy tam śnieg macie ????? szczęściarze ! a u nas wiosna .....

Zetka- a..... to dobre..... tak na eM testować, po minie się skapniesz czy jest zjadliwa, spryciura z ciebie

Gosiu, wpadam do Ciebie często popatrzeć na Twoje poczynania, bo widze ,że masz tak jak ja z M. mam cichą nadzieję, że wiosną coś się zmieni i zacznie mnie wspomagać , bo narazie to jemu nic nie potrzeba , a jak mi świecą się oczy do jakiejś rośliny w szkółce to mnie za rękaw wyciąga i słyszę " daj spokój- później ! Pozdrawiam serdecznie i szacun za CUDNY OGROD !!!!

Witaj sobotnim wieczorkiem Gosiu - igiełeczko.

Moje żurawki niczego sobie, a kilka mam w garażu na oknie. Jakby zimy nie było. tylko nic nie kwitnie ale kolorki są