Danusiu, przeczytałam dzisiaj tę smutną historię i Cię rozumiem,
pieski są jak członek rodziny i kochamy je a one to odwzajemniają,
serce też choruje z ich utraty

więc życzę Ci pogody ducha do zaleczenia sercowych ran



Ściskam



Pomyśl może o spotkanku,
"chumorek poprawimy i ogródek poplewimy,
może wiele nie poniszczymy"
Pozdrawiam