Łukasz wybacz że dopiero teraz Ci dziekuje za przyjazd ale obowiazki rodzinne nie pozwoliły mi wczesniej . Przeczytałam co u mnie pisałeś i faktycznie zaprosiłam Cię do siebie niemal rok temu bo juz w czerwcu. A Ty tak długo namyślałes sie czy przyjechac. Jak juz byłes zaproszony to tylko trzeba było o adres wołac i przyjeżdzac. Miło było Cie poznac i choc na rozmowę nie było zbyt dużo czasu to przecież będą nastepne spotkania. Dzięki za przyjazd i cudne roślinki, masz do nich wyjątkową rękę.Powodzenia w uprawie rh, przy tak trosliwej opiece jak Twoja pewnie bedą cudne tylko czy nie ucierpiały w samochodzie bo zar był okropny?
I u Ciebie spotkaniowo Luki Nie dziwię się to musiało być fantastyczne przeżycie Fajne masz fotki z kobitkami A ja sobie w sobotę kupiłam pierwsze w życiu rojniczki - całe 2 Pozdrówka
Łukasz.... widzę w tobie dobry potencjał na kompana nie tylko do gadania o roślinkach.. dowcip masz niezły
Robisz piękne fotki..
A ze stadem cioć i z jedną przybraną siostrą (oczywiście ta przybrana to ja... bo ja za młoda na ciocię ) powoli się oswoisz..... byle tylko nie zamęczyły Cię gadaniem o chorobach
A Twoje rojniki już posadzone... a dziewczyny mi płakały cała drogę, że szkoda, że nie chapnęły więcej.. a Agata była gotowa zakosić wszystkie, tylko nie wypadało.. no i miejsca brak.... ale była gotowa wieźć je 5 godzin na kolanach... i tak sobie Ciebie i twoje rojniki wspominałyśmy....
Super że się odważyłeś przyjechać i te stado kapeluszy Cię nie zniechęciło do kolejnego spotkania.. musisz koniecznie poznać Sebka..... będzie Was dwóch i dacie radę zrobić odpór swataniu... a ja stanę murem przy was i będę bronić.. bo Sebka też bardzo lubię Zajefajnie obcuje sie z młodymi ludźmi, którzy są pełni kultury, są inteligentni i maja pasje
Aniu
Powiedziałaś dokładnie to co ja pomyślałam! Jak to było? Niech powie język giętki, co pomyśli głowa? No to wychodzi na ro, ze to ty język jesteś Ania i to giętki
Wyrażę czyjeś słowa,które już padły że z Sebkiem musicie stworzyć team będzie Ci raźniej i weselej Sebek jest częstym uczestnikiem spotkań, tym razem matura go powstrzymała
W drodze powrotnej z Małgosią Krzysiem widzieliśmy drogowskaz na Kalety i już wiemy z jakiego rejonu dojeżdżasz