Gosiek33 napisał(a)

Trzeba ziemię grackować to wywala się na światło jajka ślimaków i wtedy giną. Później poszukam...

Ale nie wszędzie się da.

antracyt napisał(a)

Gdyby Ci się chciało wstawić aktualne zdjęcia żywopłotu z irgi to będę bardzo wdzięczna

Zuzanno zdjęcia niestety nie najlepsze, bo pochmurno i pada...


Ona taka nieuczesana, bo nie strzygłam w tym roku. Sorki za worki na zdjęciu, ale przyjechał mi własnie towar na rabaty.

Od południa łapie trochą czerwieni.

Wysoką ją już masz, przebarwia się pięknie Ile lat u Ciebie rośnie?

Zuzanno ja ją utrzymuję na wys ok 1,2m. W tym roku nie cięta to ma trochę więcej. Słupek na zdjęciu ma niecałe 1,10 m. Nie pamiętam ile ją mam- ale 5 lat to już będzie. Szybko z niej rośnie żywopłot.

Dzięki już u siebie pisałam, że w 90% jestem na nią zdecydowana.

Ile rośliny są w stanie wytrzymać? Powtórka z wiosny...



A to tylko to co blisko domu. Niektóre kule były wielkości piłeczek tenisowych. Strach jutro wyjść.

Współczuję Aniu. Bardzo dziwne zjawisko taka burza z gradem w październiku.
Mam nadzieję, że w kotłowni strat nie narobiło.
Ściskam mocno.

Aniu, jaki wielki grad... No paskudne zjawiska w tym roku, naprawdę, ciężki rok... Aż boję się myśleć, co możesz znaleźć w ogrodzie...

Aniu

Bardzo współczuję. Trzymajcie się

Okropieństwo u Ciebie Aniu. Trzymam kciuki za roślinki. Bardzo malutki jest człowiek wobec natury i niespodzianek jakie nam funduje. Pozdrawiam mocno.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Współczuję Aniu. Bardzo dziwne zjawisko taka burza z gradem w październiku.
Mam nadzieję, że w kotłowni strat nie narobiło.
Ściskam mocno.

Z reguły, jak było, gradobicie to na wiosnę. W tym roku jesienna powtórka... no cóż. https://www.facebook.com/plonskwsieci/photos/a.1834334366652924/3374539009299111/?type=3&theater

W kotłowni Haniu to tylko bałagan, bo wszystko mamy na podwyższeniu- notorycznie nas zalewało jak nie było odwodnienia. Teraz spadło tyle wody w ciągu pół godziny, że system nie był w stanie tego przyjąć. Do rana powinna woda zejść.

Kobietki nie jest źle- mam dach. W niedziele zebrałam gruszki- jedyne owoce jakie w tym roku zostały po wiosennym gradobiciu. Pewnie straty w ogrodzie będą, ale bardziej szkoda utraconego spektaklu barw, bo rośliny zaczęły jesienne przebarwienia (na wiosnę odbiją).
Mam nadzieję na pozytywy- dolało tak, że może wszystkie nornice z ogrodu odpłynęły...