tulucy napisał(a)

Szalejesz Haniu. Berberysa i ja jednego się pozbyłam.

A Ty co tak zamilkłaś wrześniowo? Pokutę jakowąś dostałaś?

Berberysy sa światłolubne. Podejrzewam, że ten największy odszedł do berberysowego nieba z braku słońca i nadmiaru wilgoci.
Ten usunięty z okolic róż za bardzo zagęszczał okolicę. Róż przecież nie wykopię.

A co to jest nadmiar wilgoci?
Mój berberys Orange Rocket przesadzony na rabatę słoneczną nieustająco zielony... Rabat jest sloneczna jak na warunki mojego ogrodu, ale nie na oczekiwania berberysa .

Te bordowolistne faktycznie zielenieją w półcieniu.
Nadmiar wilgoci miałam wczoraj. Podczas kopanie glina nie chciała się odczepić od szpadla.
Podczas prób rozdrobienia brył pazurkami, czułam się tak, jakbym miała do czynienia z próbą rozdrobnienia na grudki ciasta drożdżowego.
Pozytyw jest taki, że przesadzałam drzewka ze zwartą bryłą korzeniową.

Ale fajnie podziałałaś ogrodowo, marzę o takim wolnym czasie

Haniu, zawzięłaś się na kilka roślin i w ogóle wpadłaś w wir prac, też bym tak chciała
Aurea nana nie ma, astry i poidełko nadal są, brawo Ta zmiana podoba mi się bardzo.
Bardzo podoba mi się rabata studzienna. Trzmielina oskrzydlona ma spektakularne kolory, znam ją dzięki Tobie. Żal jedynie, że tak szybko zrzuca liście. Na szczęście jest wtedy wiele innych akcentów
U mnie zawilce dają radę, a wręcz szaleją. Zaczęły już rozpychanie na rabacie, nie wiem, co na to kiścienie

Te moje tetrisy to pikuś ty Haniu szalejesz

Dobrze robisz , że pozbywasz się np. jałowców ,bo są krótkowieczne. Kosodrzewiny u mnie też chorowały i wywaliłam. Nie ma co się patyczkować ,tylko sadzić rośliny takie co nie sprawiają kłopotów .

Haniu, prrrrrrrrrr szalona
Koleżanki forumowe w kompleksy wpadają

Ja sobie tylko z przyjemnością poczytałam do porannej kawki, kompleksów z tego powodu nie mam, że nie robię nic

antracyt napisał(a)

Ja sobie tylko z przyjemnością poczytałam do porannej kawki, kompleksów z tego powodu nie mam, że nie robię nic

Podzielam w pełni .

Ja też mam tuję aurea nana. I też z tych czasów co kupowałam wszystko co mi wpadło w oko i ręce i po 1 szt. .
Na razie jest bo praktycznie w ogóle nie przyrasta więc póki co nie stanowi kłopotu .