Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą

Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą

m_gocha 23:31, 30 paź 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
mira napisał(a)
Jak widze te Twoje bukszpany to ciarki mnie przechodzą na myśl....
zobacz sobie wielgachne tutaj
https://www.ogrodowisko.pl/watek/9531-de-heerlijkheid-ruinerwold-holandia
chyba bukszpany - jakie dziwaki porzeźbione no i ja też poczyniłam jedną relację z ogrodów holenderskich
Obejrzałam wątek I tak sobie pomyślałam "gdybym tak na emeryturę mogła już pójść to bym sobie taki zrównoważony ogród bez wszechobecnego pośpiechu poprowadziła" No ale gdzie tam jeszcze emerytura

Wrzucę od Ciebie ciekawy link o gwoździach w hortensjach
Kurczę, a mój eM z trudem wyszukane i odłożone stare i mocno zardzewiałe gwoździe wyrzucił na złom I tłumacz tu nieogrodowemu człowiekowi, że to do barwienia hortensji odłożyłam . Skomentował, że chyba najwyższy stopień zbieractwa mnie ogarnął
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
basia3012 23:55, 30 paź 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
m_gocha napisał(a)

Basiu! Mi pewnie szkoda byłoby marunę przeznaczać na gnojówkę . Ale myślę, że spokojnie można łączyć marunę z wrotyczem. Przyznam, że nie robiłam jeszcze nigdy gnojówki z wrotycza/czu (nie wiem jaka końcówka poprawna ). Muszę o tym pomyśleć... Najgorsze, że te gnojówki tak cuchną, że jeszcze trochę i rodzina się mnie wyprze W ogrodzie używam tylko z pokrzywy i żywokostu i to rzadko i z reguły przed deszczem i późnym wieczorem a i tak ile ja się nasłucham...

Basiu wrzucam Ci obiecane fotki moich hakonek. Do tego co napisałam u Ciebie w sprawie przygotowania gleby może jeszcze dorzucę, że ja tworząc nowe sadzonki nie wykopuję całej rośliny a jedynie np. wąską łopatką jaką mam do wyciągania chwastów podważam zewnętrzne nowe przyrosty hakonki odcinam ostrym nożem i wsadzam w ziemię z kompostem i korą... i rosną
To kępa mateczna hakonki

a to młode sadzonki z końca czerwca (około miesiąc po posadzeniu

a to te same sadzonki ale po trzech miesiącach z końca września

Wiem Gosiu o tym zapachu. Też robię z pokrzywy. Ale w przyszłym roku to może z wrotycza(chyba tak jest poprawnie )zrobię. Te opuchlaki mi spokoju nie dają.
Muszę do Ciebie zaglądać częściej bo zawsze czegoś o ogrodzie się dowiem. Pozdrawiam.
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
Lodzia 05:48, 31 paź 2018


Dołączył: 22 wrz 2016
Posty: 162
Dziewczyny, wrotyczowa gnojówka nie jest taka zła (w sensie zapachu). Wrotycz ma dość mocny i bardzo charakterystyczny zapach i albo się go lubi albo nie znosi, ja tam lubię. Aby trochę zniwelować zapachy, można do gnojówek dodać 1-2 garści mączki bazaltowej - działa. Ja robię również z suszonego wrotyczu i taka to już można powiedzieć, że pod francuskie perfumy podchodzi Aktualnie mam właśnie z suszu już przerobioną w wiaderku, bo nadal walczę, wprawdzie nie z opuchlakami, ale z rolnicami, a to pieroństwo też w ziemi płytko siedzi i się zajada.
Dorota123 19:19, 31 paź 2018


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
m_gocha napisał(a)
Dorotko, zatem muszę zapamiętać, że czosnki trzeba wykopywać końcem sierpnia
A może Twoja funkia potrzebuje jeszcze trochę czasu? Nie wiem czy na wiosnę nie będę szukała dla mojej gigantki innego miejsca, bo jak się rozrośnie to będzie miała tam ciasno Poza tym nie raz eM kosząc trawę przejechał kosiarką pochylające się ku ziemi dość ciężkie liście

Fotka "gigantki" z przed dwóch tygodni



Też myślałam, że może ta funkia potrzebuje więcej czasu, no i go jej dałam. Ładnie się rozrosła, więc ją podzieliłam i posadziłam jeszcze w 2 różnych miejscach ogrodu. Nie pomogło, to nie ten rodzaj funkii, bardzo podobny, ale jednak nie ten. Znajdź swojej dobre miejsce, szkoda ją niszczyć kosiarką. Ja swoją kupiłam w "ogrodzie na Rozstajach" tam właśnie widziałam tą gigantkę. Właściciel mówił, że to ta sama, ale jednak u mnie nie jest wielka.
U mnie dziś halowenowo.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
sylwia_slomc... 19:57, 31 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85955
m_gocha napisał(a)

Asia! Ten największy pomimo corocznego cięcia ma już wysokość ponad 2,5 metra i podobną szerokość. W tym roku podczas cięcia zaczęłam się mu przyglądać czy nie zrobić z niego bardziej ażurowej formy np. chmurek. Jego cięcie to spore przedsięwzięcie. No ale na razie tak zostało

Tnąc w tym roku te moje buksy z niepokojem patrzyłam na wszelkie pajęczyny i wylatujące ćmy. Ale na szczęście były to zwykłe stare pajęczyny a nie oprzędy gąsienic no i zwyczajne "nasze" ćmy a nie jakieś azjatki

Trochę się jednak obawiam co to będzie w następnym sezonie. W Krakowie plaga ćmy bukszpanowej i na własne oczy widziałam w parkach i w ogrodzie botanicznym spustoszenia jakie dokonał ten szkodnik. A Kraków wcale nie tak daleko

W moim rejonie raczej nie ma zbyt wielu bukszpanowych ogrodów. Jeżeli już to raczej są to pojedyncze krzaczki trzymane na potrzeby wielkanocnego koszyczka Więc albo ćma zrezygnuje z tych "mało atrakcyjnych" dla niej terenów albo jeżeli się pojawi to wygłodniała zeżre mi wszystkie buksy a mam te trzy najstarsze z fotek powyżej, 5 dość sporych kulek, 7 kulek na pniu i 3 kilkumetrowe obwódki
Wyżerka na tydzień jak nic

Gosia ja tez sie łudziłam, ze mnie problem ominie bo buksów niewiele i w okolicy ogrodu innych nie ma....przyleciały pierony z końcem sezonu i dzięki Agusi w porę zareagowałam.
Pilnuj swoich od wiosny, zaglądaj głęboko i to w każdy jeden z każdej strony, bo nim się zauważy to już gąsienice duże
I zaopatrz się zawczasu w pułapki lejkowe feromonowe to będziesz wiedziała kiedy się pojawi.....bo, że się pojawi to niestety masz jak w banku jeszcze w naszej okolicy
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Mala_Mi 20:08, 03 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Patent na hakonki zapamiętam Chociaż ja wykopałam teraz i podzieliłam.. czyli nie tak zrobione i nie o tej porze.. ale ja w gorącej wodzie kąpana

Walcz o swoje bukszpany bo masz je niesamowite.. u mnie pierwszy rzut wypatrzyłam w połowie kwietnia.. wiec szybko trzeba obserwować.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Margerytka40 20:27, 05 lis 2018


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Małgoś,wiem ,że nie przepadasz ale jakoś mi się ta inspirka skojarzyła z Twoją skarpą
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
m_gocha 22:31, 06 lis 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Lodzia napisał(a)
Dziewczyny, wrotyczowa gnojówka nie jest taka zła (w sensie zapachu). Wrotycz ma dość mocny i bardzo charakterystyczny zapach i albo się go lubi albo nie znosi, ja tam lubię. Aby trochę zniwelować zapachy, można do gnojówek dodać 1-2 garści mączki bazaltowej - działa. Ja robię również z suszonego wrotyczu i taka to już można powiedzieć, że pod francuskie perfumy podchodzi Aktualnie mam właśnie z suszu już przerobioną w wiaderku, bo nadal walczę, wprawdzie nie z opuchlakami, ale z rolnicami, a to pieroństwo też w ziemi płytko siedzi i się zajada.

Sypałam mączkę bazaltową do gnojówki z pokrzyw ale jakiegoś szczególnego zniwelowania zapaszku niestety nie odczułam
W przyszłym roku zatem mus zrobić wrotyczową miksturę.
Aż sprawdziłam co to za pieroństwo te rolnice... i już wiem Na szczęście nie mam (chyba?) tego u siebie
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 22:34, 06 lis 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Dorota123 napisał(a)
Też myślałam, że może ta funkia potrzebuje więcej czasu, no i go jej dałam. Ładnie się rozrosła, więc ją podzieliłam i posadziłam jeszcze w 2 różnych miejscach ogrodu. Nie pomogło, to nie ten rodzaj funkii, bardzo podobny, ale jednak nie ten. Znajdź swojej dobre miejsce, szkoda ją niszczyć kosiarką. Ja swoją kupiłam w "ogrodzie na Rozstajach" tam właśnie widziałam tą gigantkę. Właściciel mówił, że to ta sama, ale jednak u mnie nie jest wielka.
U mnie dziś halowenowo.
Widziałam Zdjęcia i stylizacja świetna!
Nie odpisywałam u Ciebie bo w niedoczasie jestem wielkim. Z reguły zerknę do ulubionych wątków ale nie zostawiając wpisów... czasu brak
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
m_gocha 22:42, 06 lis 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
sylwia_slomczewska napisał(a)

Gosia ja tez sie łudziłam, ze mnie problem ominie bo buksów niewiele i w okolicy ogrodu innych nie ma....przyleciały pierony z końcem sezonu i dzięki Agusi w porę zareagowałam.
Pilnuj swoich od wiosny, zaglądaj głęboko i to w każdy jeden z każdej strony, bo nim się zauważy to już gąsienice duże
I zaopatrz się zawczasu w pułapki lejkowe feromonowe to będziesz wiedziała kiedy się pojawi.....bo, że się pojawi to niestety masz jak w banku jeszcze w naszej okolicy
No Sylwia ale mnie pocieszyłaś W każdym razie moich buksów bez walki nie oddam

Tak się zastanawiam czy zakupione lejki teraz nie stracą swej mocy do wiosny?
A po drugie jak przez już długi czas mamy prawie lato tej jesieni to czy te ćmy nie staną się znów aktywne?
A po trzecie tak się waham z tymi pułapkami... No bo jak one zwabiają samców, to czy jak to będą prawdopodobnie jedyne w okolicy takie zwabiacze to czy te samce nie przylecą do mojego ogrodu niczym na szczególne serdeczne zaproszenie
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies