Popieram Zuzę. Też jej tam „nie widzę”. Raczej jakiegoś buka lub większego klona tam widzę. Większą bryłę, zieloną masę. Musi stanowić przeciwwagę dla tego betonowego muru.

Anda napisał(a)

Mam nadzieję że znajdziesz niedługo jakiś ładniejszy egzemplarz Ono szybko rośnie. Ale moje też kupowałam już jako metrowy krzew.

Pewnie że znajdę Wolałabym posadzić teraz, jesienią. Ale jeśli się nie uda, to przecież nadejdzie kolejny sezon ogrodniczy

Dobra babki, ufam Wam. Kiku wyjedzie do Krystyny. U niej miejsce się znajdzie

Teraz pytanie drugie A może bez drzewa?

A pokaż drugą stronę tego podjazdu.

Z kąta jeszcze przed bramką

Z drogi

A może jakiś duży, rozłożysty krzew?

No właśnie...niekoniecznie drzewo bym tu dawała. Krzew (może rozłozysty) bardziej tu widzę, ale nie wiem jak z resztą ogrodu by to komponowało. Dla zmiękczenia formy muru ale też jako akcent.

Może to głupi pomysł, ale ja to jakiś spory zimozielonych topiar widzę, taki mocniejszy i rzucający się w oczy od strony ulicy. Jak z angielskiego ogrodu.
https://hometime.pl/ogrod/ogrody-swiata/topiary-zywe-rzezby-z-roslin/
Ach ta moja wyobraźnia

Podziwiam za entuzjazm skarpowy

Dobra, spróbuję coś wyrysować i będziecie mi gadać, co zmieniać

Tak serio, to zastanawiam się Asiu co Ci na tej skarpie będzie rosnąć. To musi być coś odpornego. Może po prostu jakiś wyższy, zimozielony zadarniacz, który będziesz mogła ciąć na dowolną formę(np fali).