Makao napisał(a)

Ciekawa jestem Twoich wysiewów. Ja mam tego coraz więcej. Miło będzie poczytać o Twoich spostrzeżeniach i uwagach

Właśnie dokupiłam lampy Miałam dwie z niebieskimi i czerwonymi ledami i z tego co czytałam, jeśli jedynie doświetlają sadzonki stojące przy oknie to jest ok, ale idealnie jest mieć lampy z pełnym spektrum. Na All nie ma tego dużo, a o dziwo na Amazonie jest większy wybór. Mają być u mnie w środę
Na następny rok może sobie kupię już coś porządniejszego.
Wydaje mi się, że trochę mi się wyciągnęły papryki. A bakłażany już takie, że mogłyby iść na docelowe miejsce.


Natomiast co do kiełkowania pomidorów, to w przyszłym roku porzucam sposób z wacikami i ładuję od razu do ziemi. Kilka odmian nie wyszło mi na waciku. Wrzuciłam w drugiej turze właśnie do ziemi i włożyłam do mojego podgrzewanego propagatora. Myślę, że z nim w użyciu najlepszy sposób to będzie jednak ziemi. Poza tym przy tych wacikach i podlewaniu kilka razy mi się zdarzyło, że nasionko odpłynęło i zonk, bo nie wiadomo, które jest które. W przypadku nasionek na wacikach pudełka z przegródkami będą lepsze.

Mój pan bakłażan w P11 pozdrawia

P11 już? Pędzi ostro
Co do doświetlania to powiem Ci że ostatnio dużo czytałam bo zastanawiało mnie to co robi Patrycja. Ona doświetla zwykłymi ledami.
I znalazłam opracowanie/artykuł (nie pytaj jaki bo nie pamiętam) w którym wytłumaczone było czego potrzebują rośliny. Światło różowe pomaga w kiełkowaniu i poprawia kwitnienie i owocowanie. Na czas wzrostu światło różowe sprawia że sadzonki się wyciągają ponieważ to światło przyspiesza wzrost sadzonek. Aby sadzonki poszły w masę i były silne potrzebne jest światło niebieskie min 6500k i min 1500lumi. Dlatego zostały stworzone żarówki z pełnym spektrum. Mam jedną taką ale postanowiłam wypróbować zdobyte informacje i wyszukałam w sklepie żarówki 6500k 2400lumi. I wiesz że moje sadzonki bardzo się wzmocniły gdy zaczęłam nimi świeci. Są masywne, ciemno zielone a system korzeniowy bardzo rozbudowany. Żarówka z pełnym spektrum na razie została schowana a ja dokupiłam drugą niebieską i oświetlają mi cały stół w jadalni zastawiony sadzonkami pomidorów i papryk.
A teraz wygrzebałam na all żarówki 6500k 1500lumi po 7 zł. Dokupiłam 3 na wszelki wypadek.
To pokazuje że nie trzeba wydawać dużych pieniędzy na żarówki z pełnym spektrum. Wystarczy zwykła tylko z właściwymi parametrami.

Nie to przypadkiem czytałaś? https://mr-light.pl/doswietlanie-roslin-roznica-miedzy-bialym-a-fioletowym-rozowym-swiatlem/

Z tego co tam jest napisane zrozumiałam, że w przypadku obecności naturalnego źródła światła to niebiesko czerwone powinno być ok.
To pełne spektrum nie wyszło bardzo dużo. Mam zestaw 4 w cenie jednego czerwono-niebieskiego grow leda.
Ale że odrobinę mniejsze, to starczą mi na dwie półki.

Zobaczymy, czy będzie różnica. Paprykom ostatnio świeciłam też zwykłą żarówką ledową.

Z tego obserwuję to ludzie często zaczynają wręcz od takich garażówek, ale z czasem przerzucają się jednak na bardziej profesjonalne.
Tak czy tak, niektóre moje pomidory dopiero wyłażą z ziemi, więc wielkich braków światła nie powinny odczuwać, bo dzień już coraz dłuzszy.

Będę dodatkowo żonglować światłem, to może jakoś dadzą radę

Nie jestem pewna czy to dokładnie ten ale tego też czytałam. Nie szukałam informacji o żarówkach z pełnym spektrum tylko zależności barwowej na rozwój pomidorów.
Jak wywnioskowałam to co pisałam wyżej.
Póki co działa a żarówkę z pełnym spektrum użyję później. Bliżej wysadzania do gruntu.

Doktoryzuję się z tego i wychodzi na to, że te lampy, które mam powinny być idealne... Może mi się wydaje, że się wyciąga towarzystwo Ale na razie to papryki, o pomidorki zadbam bardziej.

Ta barwa zimna lamp chyba niekoniecznie gwarantuje odpowiednie długości fal światła niebieskiego, ale na pewno jest lepsza niż ciepłe czy neutralne białe, bo one będą go zawierać jeszcze mniej. Ale takie lampy amatorskie z pełnym spektrum to i tak myślę odbiegają jakością od profesjonalnych

Na razie ze zwykłych żarówek jestem zadowolona. Sadzonki rosną solidne i ładnie wybarwione. Głównie doświetlam pomidory ale ewidentnie widzę jak sadzonki innych warzyw stojące dalej przekręcają się do tych żarówek pomimo iż słońce na nie świeci.

A jaką temperaturę dla rozsad masz Asia? Ja w zeszłym roku miałam za wysoką. Teraz udało mi się to dostosować i mam w dzień 21-23, a nocy 17-18 stopni.

Temperatura u mnie jest niestety stała - 20 stopni, ale myślę, że jak słonko świeci to tam im może być cieplej.

A w ogóle, to sfioletowiały mi sadzonki, więc coraz głupsza jestem. Prawdopodobne są dwie przyczyny: zaburzone przyswajanie fosforu lub zbyt długie doświetlanie.
Jak się wkurzę, to wysieję dziady jeszcze raz!

O! To ciekawe, że sfioletowały

Asiu, a nie trzymasz pomidorów na parapecie? Przy takich przymrozkach w nocy temperatura przy samym oknie może być niższa niż w pomieszczeniu.

Kiełkowanie nasion na waciku to fajna zabawa (sama próbowałam), ale patrząc na to, że pomidory wychodzą z ziemi nawet po 5 dniach, to chyba szkoda zachodu. Nawet jeśli nie wzejdą, to jest jeszcze dużo czasu na dosianie nowych.