Dziękuję



Właśnie oglądam "Nową Maję w Ogrodzie" i tam też pokazywali jak łatwo rozszczepic hortensje.

Oglądam

Różyczki przesadzone w maju trochę ucierpiały na skutek suszy i upałów. Ale już się pozbieraly a niektóre nawet zakwitly.









Zastanawiam się czy między nimi nie posadzić jeszcze lawendy albo szałwi.

Zakwitly już hibiskusy. Ten różowy:



...i fioletowy na pniu:




Niestety kulminacyjny moment ich kwitnienia przypadnie na okres mojego urlopu.

la_estrellita napisał(a)

Muszę sobie gdzieś ten instruktaż zapisać . Polubiłam zabawę w nasionka i sadzonki.

Tak, to prawda. Nic nie daje tyle radosci co samowyhodowana roslinka.

Najprosciej jest pojsc do sklepu i kupic. Na swoje trzeba zazwyczaj troche poczekac. To jest ten minus. Ale jak takie malenstwo sie ukorzeni, przetrwa zime a potem zacznie wypuszczac kwiaty to radosc jest wielka.

Moja siostra sie ze mnie w zeszlym roku smiala jak jej powiedzialam, ze kradne pedy hortensji z osidlowego ogrodka po to, by je ukorzenic. Nie wierzyla, ze mi sie to uda. Ja tez nie bardzo. A jednak sie udalo...

Jolu, bardzo dziękuję za lekcje ukorzeniania hortek i nie tylko.To i ja na weekend spróbuję
Różyczki piękne
Pozdrówki zostawiam

Kamilo, kiedy przesadzasz ukorzenionej hortki do osobnych doniczek? Ja w tym roku ukorzeniłam kilka z patyków i nie wiem czy już je rozsadzać czy czekać do wiosny.

Hej Aga,
no właśnie miałam ten sam dylemat I nawet zadawalam to pytanie na forum bo też nie wiedzialam czy to już czas.

W końcu zdecydowałam się je przesadzić. Jestem nowicjuszka w tym temacie, wiec wszystko robię metoda prób i błędów.

Moje sadzonki mają po 25 cm. Przesadzalam je razem z ziemia, która była wokół korzeni. Czyli zamiast wyjść rośliny z ziemi, obkopalam je dookoła I wyjęłam razem z ziemia. Wygląda na to, że eksperyment się udał bo rośliny nie zwięzły

Trzeba jednak uważać bo ich łodygi są jeszcze wiotkie. Jedna mi się niestety polamala. Inne wzmocnilam kijkiem.

Kamilko, jak zdrowie? Czy ręce goją się? Pięknie zakwitły Ci róże. Czy to te, które syn wcześniej troszkę podsuszył? Pozdrawiam serdecznie.

Basienko, moje dłonie już dużo lepiej ale infekcja przeniosła się na paznokcie więc mam już przepisana kurację I od tygodnia się do niej stosuję.

Dziękuję że pytasz.



Tak, to te same róże...na szczęście odbiły. Mam nadzieję, że po moim powrocie z Cypru będa nadal żywe, gdyż od ponad tygodnia ogrodem zajmuje się mój syn :-/ I dziś zgłaszał, że kilka roślin (tu cytat) " wygląda dziwnie chociaż on nie wie dlaczego".



Więc nie zastanawiając się wezwalam na pomoc koleżankę, które ma pójść I sprawdzić czy roślinom należy się już pierwsze pomoc.

Kilka fotek cypryjskich ogródków: