Dziś muszę podjąć decyzję jakich konkretnie drzew szukać w tym Pęchcinie, bo z eMem to krótka piłka - na zastanawianie się na miejscu nie ma czasu

.
Chodzi o 2-3 drzewa, które mają rosnąć pomiędzy domem a basenem. Mają robić cień w tej części ze szczególnym uwzględnieniem okolic tarasu, którego część, po przesadzeniu tuj, nagle znalazła się w słońcu.
Wykoncypowałam, że dobre będą drzewa osiągające maks. 15m (dom ma 7,5m), a najlepiej 8-12m, o zaokrąglonej lub jajowatej, swobodnej koronie.
Moje typy to klony (kolejność przypadkowa):
- pospolity Pacific Sunset
- czerwony Red Sunset
- czerwony Armstrong
- polny Elsrijk
ewentualnie Crimson King...
Przychodzi Wam do głowy coś jeszcze??? A może któryś z wymienionych odradzacie? A może coś innego niż klon?
I jeszcze - kupować różne czy takie same???