Kasiu, śledzę niezmiennie poczynania. Zakupy drzewne świetne, planowane też powodują ciekawość.
Ja kupując drzewa lub większe rośliny, lubię sobie przymierzać na rabatach, często dołując nawet na zimę w doniczkach trochę większych niż te zakupione. Zmiana donic nie jest konieczna przy większych drzewach, a może być nawet trudna.
Łatwo przy takim systemie zmienić zdanie do do miejscówki
dzięki za namiar, sprawdzę chętnie, choć w przypadku dużych drzew, których nie upchnę do samochodu, sprawa może się rozbić o koszt transportu... w jednej szkółce po stronie Piaseczna za transport zażyczyli sobie 800zł...
Dzięki Wiola, póki co jestem bardzo zadowolona z zakupów . Teraz zaczynają się schody bo chodzi o drzewa...
Jola, dobrze że śledzisz, jest szansa że jak wymyślę coś głupiego to mnie stukniesz w głowę . Twój sposób też stosuję bo najlepiej planuję w terenie ze szpadlem w ręku ale do tej pory dotyczyło to przede wszystkim małych pipków czyli bylin lub niewielkich krzewów. A teraz chodzi o drzewa, które w dodatku chcę kupić już spore więc mam pietra i ból głowy... I obawiam się, że samodzielnie to donicy nie dźwignę... .