Kasiu, ogon będzie żyć choć lekko nie jest póki co
Ale odnośnie cięcia pytanko mam - piszesz, że ucięłaś grabowi to co ewidentnie suche - można tak z każdym drzewkiem???
Pytam bo mam trzy nowe klony, sadzone jesienią, wszystkie szczęśliwie się dobrze zapowiadają, ale jeden ma w dwóch miejscach takie ewidentnie suche badylki i nie wiem co z nimi zrobić??? z moich Toszkowych notatek wynika, że klony się tnie w lutym i sierpniu, ale czy to suchelców też dotyczy???

Ja w tym roku grabów nie cięłam, bo w ubiegłym roku miały dwa cięcia i to dość drastyczne...
Niech trochę porosną

Kasiu, w zeszłym roku sadziłam graby wiosną i jesienią i mam obserwację, że te z wiosennego sadzenia szybko wypuściły liście, a te co wymęczyły się w donicach całe lato, dopiero ruszyły z pąkami. może u Ciebie będzie podobnie? Dbaj tylko , żeby je raz na jakiś czas solidnie podlać i będzie dobrze.

Magara napisał(a)

Kasiu, ogon będzie żyć choć lekko nie jest póki co
Ale odnośnie cięcia pytanko mam - piszesz, że ucięłaś grabowi to co ewidentnie suche - można tak z każdym drzewkiem???
Pytam bo mam trzy nowe klony, sadzone jesienią, wszystkie szczęśliwie się dobrze zapowiadają, ale jeden ma w dwóch miejscach takie ewidentnie suche badylki i nie wiem co z nimi zrobić??? z moich Toszkowych notatek wynika, że klony się tnie w lutym i sierpniu, ale czy to suchelców też dotyczy???

Sorry, wtrącę się - wiosną właśnie tylko te suche patyczki usuwa się klonom, nie robi się żadnego cięcia, ale ten susz trzeba wyciąć

Magara - ja w temacie drzew dopiero raczkuję więc się nie wypowiem ale wydaje mi się, że to co ewidentnie suche czy chore można przyciąć/usunąć w dowolnym momencie. Suche i tak by się ułamało.

Joahnka - ja swoich do tej pory nie cięłam wcale

Agatka - te moje grabki miały trudny start w zeszłym roku, niedługo po posadzeniu przyszły upały i grabki mocno to odczuły, uschły im wszystkie liście. Wypuściły nowe pod koniec lata. Teraz jeden jest piękny, zieloniutki po całości, drugi zielony w 50% a ten trzeci... nic, daję mu czas, może się odbuduje. Szkoda tylko, że jest centralnie na samym wjeździe...

Zrobiłam rano szybki obchód po ogrodzie i widzę, że przymrozek liznął troszkę magnolię i znacznie bardziej klonika Oridono - większość listków wygląda słabo .

Aaaa i jeszcze mam chyba szpeciele na kalinie Aurora...

Dzięki Dziewczyny
U nas jeszcze minusy w nocy w przyszłym tygodniu zapowiadają...

Kasiu zaglądam, jestem na bieżąco

Pozdrawiam

Moją magnolię też ciachnęło. To takie niesprawiedliwe. Mogłaby cudnie wyglądać jeszcze jakiś czas.
Tego wątłego graba podlej magiczną siłą na start
konkretnie tym

Magara napisał(a)

Dzięki Dziewczyny
U nas jeszcze minusy w nocy w przyszłym tygodniu zapowiadają...

U mnie jeszcze tylko w piątkową noc ma być poniżej zera, potem już zero .
A opadów wcale nie widać....