Bardzo ładnie Ci to wyszło
Tylko nie pisz, że wszystko za pierwszym razem ustawiłaś, posadziłaś i tak pięknie rośnie Napisz, że chociaż jedną roślinkę musiałaś przesadzać przynajmniej 2 razy, bo coś nie pasowało
Dzięki Helen .
Rabata ta powstała w maju. Jej powstanie opisałam tak:
"Wczoraj zebrałam się w sobie i poszłam walczyć z rabatą przy domku ogrodnika. Wysadziłam wszystkie rośliny oprócz limek, dereni i migdałka, no jednego bukszpana oszczędziłam. A potem zaczęłam ustawianie i tak jak ostatnio Anula pisała - ból tworzenia stał się moim udziałem . Nie ryczałam co prawda ale w pewnym momencie miałam dość - ciągle mi coś z ustawieniem buksów nie pasiło. A potem nagle bęc i wyszło. Ostatnie wykopane rośliny sadziłam już przy latarce, którą litościwie trzymał eM. Rabata wymaga jeszcze pewnych zmian (oczywiście ) ale już mi się podoba. Będzie zielono-limonkowo-biało-niebieska z dodatkiem brązowych trawek."
Także ten...
Dzięki Gosiu .
Dom przyszłych sąsiadów stoi przepisowo 4 metry od ogrodzenia. Czyli 10 metrów od końca mojego tarasu... . Baaaardzo blisko.
Ładnie, równiutko, symetrycznie, z odstępem na oczekiwany wzrost... Kurcze, też tak miałam wzdłuż podjazdu. A teraz piszę sobie co na wiosnę pozamieniać, bo teraz już się trochę boję że ukatrupię. A generalnie nie mam czasu, bo prę dalej w las Ale bardo powoli niestety.
Dobrze że mama przyjechała, to mi ciut popieli