He, he, to tak jak z mężem - nie wiadomo co lepsze - jak się nie angażuje w ogród czy jak się angażuje .
Ja mam na drugie "Symetria".
Do buszu to jeszcze daleko, zdjęcia robione z boku to pustych miejsc tak nie widać .
Mówisz o domu w ostrej granicy? Nie, tam są na razie tymczasowe nasadzenia, część w zadołowanych donicach by sąsiedzi mogli odnowić tę ścianę.
To są miskanty, które dostałam od HaniR. Miały być grackami ale kwitną i dlatego Hania je oddawała. Mnie kwitnienie nie przeszkadza. Są wąskolistne a na tym mi zależało. Niektóre rzeczywiście wypuściły po kłosku. Może to Graciella?
Kasia, nie chcę Cię urazić ale powinnaś wybrać się do okulisty .
Wczoraj oczyściłam kawałek rabaty pomiędzy brzozami a warzywnikiem. I posadziłam tam wczoraj tujki danica, kukliki Bohema Pink i carexy Spring . I zaczęło padać i leje do teraz.