Gosia, Ewa, pączki tłuste, to prawda, ale czy mrozy im nie zaszkodzą???

Asia, Ania, Daga, Asia-Roocika - dziewczyny dziękuję, dla Was tez wszystkiego naj w 2021 .

Agata, witaj kochana, z tym wyniunianiem to grubo przesadziłaś . Ten dereń pod oknem to Sibirica Variegata, ostro go tnę co wiosnę bo oczywiście głupio go posadziłam i gdyby mu pozwolić to by wszystko zarósł. W sezonie też go koryguję.

Kasia, ja mam wszystko zrobione? Musiałaś mnie z kimś pomylić .
Te ciemierniki to jakoś okryć czy co? Mrozy zapowiadają do -14 nocami w tym tygodniu...

Też się właśnie zastanawiam co z ciemiernikami zrobić. Szkoda mi tych prawie rozwiniętych pąków.

Dziewczyny, Helleborus niger są mrozoodporne do -35 a nawet -40 stopni. Helleborus orientalis-hybrydy do ok. -20 stopni. Wiele zależy od mikroklimatu. Normalnie po mrozach się kładą a potem wstają.

U nas nie musisz ciemierników okrywać. Jak masz wątpliwości możesz je suchymi listkami przysypać ale nie jest to niezbędne.

Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie co do ciemierników . Właśnie przed chwilą wyskoczyłam by je obejrzeć, ciągle w pąkach ale pąki urosły znacznie .
Muszę za to chyba okryć małe budleje bo słyszałam, że lubią przemarzać... Mam do rozebrania choinkę, to jodła więc się nie sypie, gałązki będą w sam raz.

mrokasia napisał(a)

Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie co do ciemierników . Właśnie przed chwilą wyskoczyłam by je obejrzeć, ciągle w pąkach ale pąki urosły znacznie .
Muszę za to chyba okryć małe budleje bo słyszałam, że lubią przemarzać... Mam do rozebrania choinkę, to jodła więc się nie sypie, gałązki będą w sam raz.

O, też się martwiłam o ciemierniki, dobrze, że wpadłam do Ciebie
A te gałązki z choinki też tak wykorzystuję co roku - tylko kładę na hortensje ogrodowe.
Dzięki za info o dereniu, ja mam przed nimi opory, że u mnie za sucho dla nich, ale skoro u ciebie rośnie, czas się skusić Nie omdlewa Ci w upały?

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Dzięki za info o dereniu, ja mam przed nimi opory, że u mnie za sucho dla nich, ale skoro u ciebie rośnie, czas się skusić Nie omdlewa Ci w upały?

On już jest dobrze zakorzeniony i nie zauważyłam by omdlewał . Ale ma cień gdzieś od 13-tej.
Tylko to wielkie bydlę rośnie jeśli nie tniesz krótko . Mój cięty na wiosnę na 15cm od ziemi w ciągu sezonu do 1,5m dobija.
Natomiast na rabacie na przeciwko posadziłam w tym sezonie dwa IH i te mi mdlały. Ale to nowe nasadzenia i słońca więcej w tym miejscu. Liczę, że jak się zakorzenią to dadzą radę.

Pokażę Wam coś. Lojalnie uprzedzam - tylko dla ludzi o mocnych nerwach! Moi nowi sąsiedzi z domu w ostrej granicy od momentu wprowadzenia się robią czystki na działce. Najpierw usunęli wszystkie krzewy, tuje i jałowce i zerwali bluszcz ze ścian. Na jesieni wycięli dwa orzechy (jeden miał z 10 metrów, został po nim pień i kilka konarów w formie kikutów, całość ma może ze 2 metry). A dziś zabrali się za morelę:


Otworzyli mi widok na swój dom i działkę. I zabrali cień... W lato z tego miejsca, z którego zrobiłam zdjęcie, widziałam tylko koronę moreli...
Wiem, że to ich działka i mogą robić co chcą, ale...

Kasia, a morela owocowała?

Helen, tak, owocowała. W tym roku słabo bo ucierpiała podczas przymrozków.