Na termometrze mam 9 stopni ale jest zimnooo. Jak zajdzie słońce i zawieje to lodowato. A tu robota czeka. Przesadzać trzeba, pielić trzeba, sadzić trzeba, siać trzeba .
Też chciałam dziś trochę popielić. Trochę zrobiłam. Ale tak zaczęło wiać lodowatym powietrzem, że biegiem wracałam do domu. Nawet taczki nie schowałam .
Zwariować można z tą pogodą, naprawdę. Mam nadzieję, że majówka będzie przyjazna pogodowo i uda się co nieco zrobić w ogrodzie.
Zastanawiam się na co powoli wymienić carexa Ice Dance. Zaczynają mnie denerwować te odrosty. Co polecacie? Montana? Raureif? A może po prostu Variegaty - one chyba rosną w kupie?