Ja trochę podziałałam od rana. Posadziłam wykopaną pęcherznicę, dwie hortki, palibina i niskie irysy (od Łucji - cmok!). Wykopałam dwa miskanty, jednego ciachnęłam na pół - może ktoś z okolic chętny na Rotsilbera???
Teraz przerwa. Wracam do rycia po 16.

Dzięki . Wiem, że wszyscy czekali na słońce i ciepło ale do prac ogrodowych to odrobinę za ciepło... Nie dogodzisz .

.

Kasia, a tego dla mnie kawełek to potem, tak ?

U mnie było tak ciepło, że nawet przylepa za mną nie chodziła, tylko cały czas leżała w cieniu... z takim futrem też by mi się nic nie chciało .

Też wolę, jak jednak jest ciutkę chłodniej, jak kopię lub przesadzam rośliny.

Uwielbiam takie asymetryczne ścieżki

Kasiu, fajne zmiany! Ścieżka będzie nawiązywała do cienistej ale w wersji słonecznej jak rozumiem

Ja miałam dziś wielkie plany, ale Kaja mi się wczoraj wieczorem rozsmarkała i zepsuła złośliwa jedna, bo w domu mi została

Kilka fotek z dzisiejszego poranka zostawiam i uciekam ryć póki upału nie ma.

U mnie było tak ciepło, że nawet przylepa za mną nie chodziła, tylko cały czas leżała w cieniu... z takim futrem też by mi się nic nie chciało .

Też wolę, jak jednak jest ciutkę chłodniej, jak kopię lub przesadzam rośliny.